Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
czynności,podchodziładotrumnyiodchodziła.Słyszałem,jak
mówiła:”Tostraszne,tostraszne”.Wkońcuwyciągnęłaztorebki
chusteczkęnasączonąmiętą,przyłożyładonosai...wybiegłazsali.
Wiem,żemnieprzygotowuje,żemusibyćdrastycznie.
Dapaniradę.Tylkośniadanieproszęzjeść.Ataktoluz.
Luz,luz.Łapiętenluz.Przecieżjeszczenieumieram.Animójmąż,animojedzieci.
Niktzmoichbliskich.Jateżośmierciniemyślę.Przynajmniejudaję.
Dostaniepanifartuch,rękawiczki,ochraniaczenabuty.No,
bobakterietotamsą.Ismród.Alepogodzinie,podwóchpani
przywyknie.Tamniemadegeneratówaniżadnychpsycholi.Głównie
dziewczyny.Najstarszamatrzydzieścidwalata,najmłodsza
dwadzieściatrzy.IArek,pracownikprosektorium,biologmolekularny.
Nauczyłemgobalsamacji.Oniznająsięnarzeczy.Idoceniajążycie,
każdydzieńżycia.Przekonasiępani.Mywogólelubimypracę.
Nicnierozumiem.Głupieto,alewiem,żepókiniezobaczę,niezrozumiem.Niezdaję
sobiesprawy,dokądidę,comniespotka,jakzareaguję.Naraziewierzęwswoją
odwagęiwto,żeskorodlatychmłodychdziewczyn,dlategoArkatojestwszystko
normalne,ot,pracapoprostu,todlamnieteżbędzienormalne.
WWarszawieumieraponaddwatysiąceludzimiesięcznie.Ktośsię
musizająćtymiciałami.Inaczejbyśmybrodziliwgnijącychtrupach.
Wystarczy.Jużwszystkosobiewyobrażam.
Ludzie,którzyzaczynająpracowaćprzyciałach,dostająkopa,
czują,żemogągóryprzenosić.
Bodotykająostateczności?
Bowidzą,coznaszostaje.
Co?
Ciało.Zwłoki.Odpadbiologiczny.
Adusza?
Uwalniasięzeswejpowłokiiczujęjejobecność,alejadusząsię
niezajmuję.
Aczym?
Tym,coznaszostaje,gdyonaulatuje.ByłemwDreźnie.Ojciec