Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
STWORZENIEŚWIATA
Doprawdytenczłowiekmiałanielską(
nomenomen
)cierpliwośćwpracy,choćwżyciubyłtak
wybuchowy,żesamsiebienazywałHwścieklicą”.Inawetwdrobiazgachbyłtwórczy,kiedyna
przykładdlaosiągnięcialepszegoefektunienakładałfarby,leczkorzystałzprześwitującegopod-
kładu,
intonaco
.ZwywiaduzszefemkonserwatorówGianluigimColaluccimdowiedziałamsię,
żetakwłaśniepostąpił,malującokoAdamawsceniejegostworzenia;białkojegogałkiocznej
pozostawiłbezfarby,uzyskującniezwykłągłębięisiłęspojrzenia.Tenczłowieknigdynieszedł
nałatwiznę,niedarowałżadnegodrobiazgu,aprzecieżniemógłprzewidziećwynalazkujapoń-
skichkamerwczasach,gdyznanozaledwieszkłopowiększające.Kilkabłędówujęćwobrazach,
mamtunamyślileworęcznychbohaterówwraju,wynikłoprawdopodobniezpośpiechu,
niezlekceważenia;Mistrzpoprostuprzyłożyłodwrotniekartondosklepienia.
H
wezwałje,aonoposłuchałoGo
Gwiazdy
Odpowiedziały:«Jesteśmy»
łwysłałświatłoiposzło,
[ł]
wezwał.
zdrżeniem.
[Ba3,33-5]
”.