Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
córka,demokratkazporękiGabryelli,wswoim
narzeczonym:„Mówięoarystokratycznychjego
koligacjachistosunkach.Życiejednakobiecujesobie
namoimmieszczańskimmasięrozwinąćgruncie,ito
wieleułatwia.Zresztąmój«doktórfilozofii»jest
wyzwolonymzszlachetczyznyszlachcicem,chcezostać
mieszczaninem,człowiekiempracyużytecznejoddanym
ipiękniepowiada,żedwómpanomsłużyćniemożna”.
BoWandaodwiedziłaniedawnoGalicję,niewiemy
dokładniekiedy,iwróciłastamtądprzygnębiona.
WolałabynieopuszczaćWarszawy.Dodaje
post​scrip​tum:
„ListdlaPani.Pro​szęgospa​lić”.
NiezrobiłategoŻmichowska,naszczęście.„Nie
uwierzysz,EllinanapisaładopięknejIzabeli
Zbiegniewskiejcotodlamniezapociechatakie
zamążpójścieWandy.Atoćwszystkiemamyiciocie
boczyłysięnamnie,żemłodymosobomwgłowie
przewracam,żeniepodobnedourzeczywistnieniaideały
stawiamimjakoobowiązki”.Zapominając,żeWanda
więdłajednakwstaropanieństwiedotrzydziestegoroku
życia,Narcyzatrochęlekkomyślniebronisię:„No,strach
byłprzedwczesny,dziewczętanietakłatwedoprzyjęcia
«literackiej»rady,amójwłasnyprzykładfatalnie
zniechęcający”.Mogłoprzymieszaćsiędojejodczuwań
trochęosobistejgoryczyi,mimowszystko,odrobina
za​zdro​ści.
Kilkamiesięcypóźniej,jużpoślubie,młodamężatka
donosirozentuzjazmowana:„Corobimy?Ach,używamy
szczęścia!”.TesłowamogłyNarcyzęporuszyćdołez.Nad
szczę​ściemWandyinadsmut​kiemwła​snegoży​cia.
SkądsięwziąłGalicjaninŻeleńskiwwarszawskim
mieszczańskimdomu?Najprawdopodobniej
przyprowadziłgoAdolfTetmajer,mążJulii,
zaprzyjaźnionyniejakoposąsiedzkuzrodzinąŻeleńskich,
odstuleciosiadłychwGrodkowicachubrzegówPuszczy