Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zostałazmieniona,byuniemożliwićrozpoznanieautorów.
HistoriaJona:małżeństwozosobądotkniętąborderline
Wzwiązkuzosobązborderlinerazjestjakwniebie,innymrazemjakwpiekle.Nastrój
mojejżonymożesięzmienićwciągusekundy.Chodzęwokółniejnapalcach,robię,
comogę,byzadowolić.Wszystko,byuniknąćkłótni:boodezwałemsięniewporę,
powiedziałemcośzaszybko,niewłaściwymtonemlubtowarzyszyłmiprzytym
nieodpowiedniwyraztwarzy.
Nawetkiedyrobiędokładnieto,ocoprosi,potrafisięnamniezezłościć.Kiedyśkazała
mizabraćgdzieśdzieci,bochciałapobyćtrochęsama.Kiedywychodziliśmyzdomu,rzuciła
wemniekluczamiizarzuciłami,żenienawidzęjejdotegostopnia,niemogęznią
wytrzymaćpodjednymdachem.Kiedywróciłemzdziećmizkina,zachowywałasiętak,
jakbynicsięniestało.Zastanawiałasię,dlaczegonadaljestemniewsosie,doszławięc
downiosku,żeniepotrafięradzićsobiezezłością.
Czymyśliszteraz:„Niemiałempojęcia,żektośpozamnąteżprzeztoprzechodzi!”?
Niezawszetakbyło.Zanimsiępobraliśmy,łączyłnasgorącyromansibardzosięosiebie
staraliśmy.Ubóstwiałamnieuważała,żejestemdlaniejstworzony,idealnywkażdym
calu.Seksbyłwspaniały.Pisałemdlaniejwierszeiobdarowywałemdrogimiprezentami.
Poczterechmiesiącachsięzaręczyliśmy,rokpóźniejbyliśmyjużmałżeństwem.Spędziliśmy
razemwymarzonymiesiącmiodowy.Jednakniedługopoślubieokazałosię,żenawet
drobneinieistotnesprawymogąwywołaćlawinękrytyki,pytańibólu.Ciąglemizarzucała,
żepragnęinnychkobiet,wspierającsięprzytymwyimaginowanymiprzykładami.Moi
przyjacielestanowilidlaniejzagrożenie,więczaczęłaograniczaćnaszekontaktyznimi.
Wyrażałasięźleomojejpracy,mojejprzeszłości,wartościachczydumieowszystkim,
comniedotyczyło.
Jednakodczasudoczasustajesięsamąosobą,którąbyłanapoczątkunaszej
znajomości;tą,któramniekochałaiuważałazanajwspanialszegofacetanaświecie.Nadal
jestnajinteligentniejszą,najdowcipniejsząinajseksowniejsząkobietą,jakąznam,inadal
bardzokocham.Naszpsychologzporadnimałżeńskiejprzypuszcza,żeżonamoże
cierpiećnaborderline,jednakonaupierasię,żetojaniszczęnaszzwiązek.Uważa
psychologazakonowałainiechcewrócićnaterapię.Jakmogęprzekonać
doskorzystaniazpomocy,którejtakpotrzebuje?
Nietraciszrozumu.Niejesteśniczemuwinien.
Iniejesteśsam.
HistoriaLarry’ego:wychowującdzieckozborderline
Wiedzieliśmy,żecośjestniewporządkuznaszymadoptowanymsynem,Richardem,
odkiedyskończyłosiemnaściemiesięcy.Byłmarudny,ciąglepłakałipotrafiłkrzyczećprzez
trzygodzinyzrzędu.Wwiekudwóchlatzacząłmiewaćpokilkanapadówzłościdziennie
niektóretrwałygodzinami.Naszlekarzrodzinnyskomentowałtokrótko:„Tacy
chłopcy”.