Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AspektI.
Blikujączempurity,widzidruty
Dzieckoprzyszłodoteatrulalek.Uszczęśliwiajebyciewteatrze.
Wtymteatrze.Wie,żewtymteatrzegrająlalki.Araczejwie,
żewtymteatrzeaktorzygrająlalkami.Inajważniejszajestdlaniego
tagra.Nieprzeszkadzamuto,żewidziczubkigłównadkrawędzią
parawanu,żeblikujączempurity(nieznajeszczetegosłowa:widzi
druty.Słyszęteczarysłów:blikujączempurity,widzidruty).
Opowiadasięjakaśbajka,aledlaniegoważniejszejestbycielalek
wtejopowieści,ichbycielalekjakolalek.Iprzeztonieanitrochę
mniejwiarygodnewbajkowychprawdo-inieprawdopodobieństwach.
Dzieckoprzejmujesięichperypetiami,bezutratyświadomości,
żetolalkijeuwodząiwiodąwtecudaidziwy.
Todzieckojestchłopczykiem,comaznaczeniewyraziste,albo
wyrazistsze,kiedymówimyolalkach.Bolalkizazwyczajkojarząsię
zdziewczynkami.Aletenchłopczykbywałdopuszczanydoich
wtajemniczeńimógłsięznimibawićlalkami.Choćlalkiwjego
rękachokazywałysięchybainnymizabawkaminiżwrękach
dziewczynek.Dziewczynek,którebyłydlańwyjątkowymi
stworzeniami.Całkiemskądinąd,niż,nibypodobnidoniego,chłopcy.
Iniezupełniebyłypodobnedotej,którąjużjakodorosły
zobaczyłnazdjęciuzdawnychlat,itadziewczynkawsukience,
sfotografowanachybaprzed1880rokiem,jestnaprawdę
chłopczykiem,któryteżmógłby,jakmałyMalte-LauridsBrigge,
czasemudawaćZosię,alebyłemanacjąpóźniejszegopanaRainera
MariiRilkego.Starszegoo68latodswojegowielbiciela,zktórymsię
jakośmógłzetknąć,jeśliściśletraktowałistotęswoichsłów,że„nie
mawyjściazwieczności”.
Nieprzypuszczałem,zanurzonywnurtachlosu,żezdarzynamsię
zniby-Zosią(możetylkoudającąRaineraMarię,udającegoZosię)
spotkaćprzylalkach.
WlekturzeElegiiDuinejskichrozpoznałemnaderwyraziście