Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PROLOG
Paula
Ididn’tgetaroundtokissyou
Goodbyeonthehand
IwishthatIcouldseeyouagain
IknowthatIcan’t
Oh,Ihopeyoucanhearme,‘causeIrememberitclearly
Thedayyouslippedaway
WasthedayIfounditwon’tbethesame
SlippedAway,
AvrilLavigne
Półtorarokuwcześniej
Budzęsięzlanapotem,ochrypłymgłosemwołającimięmęża.Nim
docieradomnie,żeŁukasznieprzyjdzie,słyszęodgłosmęskichstóp
odbijającychsięoddrewnianejpodłogiparterowegodomu.Zaciskam
mocnopowieki,starającsięnieuronićanijednejłzy.Wypuszczam
spomiędzywargdrżącepowietrze,nieruszającsięnawetomilimetr.
Nierobiętego,nawetgdysłyszęskrzypnięciełóżkapodrugiejstronie.
Wyczuwamzapachmydłaipłynudopłukania,achwilępóźniejczuję
silneramięowijającesięwokółpasa.
Niejesteśsamaszepczezachrypniętymizaspanymgłosem,
przyciągającmniedosiebie.
Wzdychamciężko,rozluźniającnapiętemięśnie.Zabieramdłoń
zpoduszki,wktórąprzedsekundąwbijałampaznokcie,poczym
przesuwamwstronęprzedramieniaowiniętegowokółmojegociała.
Cichewestchnienieuciekazemnie,gdynaszepalcesięsplatają.
Śpij.Nigdziesięniewybieram.
Obiecałamsobie,żejużnigdyniebędętegorobić,ale…Ten
ostatnirazpozwalamsobieoszukaćwłasneserceiumysł,udając,