Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
midrogie,leczdziecinne,będącfaszerowanymniczym
tucznagęśniezrozumianymiprzezemnieleczwpajanymi
mi,wtłaczanymiwemniewszystkiminaturalnymi
otworamikluskamisceptycyzmu,sarkazmuiironiioraz
pseudonaukowymiiparaduchowymi,pełnymi
namaszczeniaflaczkamiibitkamirozlicznychanalityków,
teoretykówisyntetyków,jużnigdyniebyłemtakblisko
ciebie,możetylkowsnach.
Dlategoteraz,zadrugimrazem,wdrugimpodejściu
postanowiłemposzukaćcięnazewnątrz,gdzieodszedłeś,
boznalazłeśjakobyswojążonę,lubpsa,lubskarb
piratów,lubijednoidrugieitrzecie,lubdwabez
jednego,nieważnektórebezktórego.Myślałemtak,
gdyż,jaksądziłem,tylkowtedyczłowiekjestzdolny
odejśćtaknagleidoskonale,jaktyodemnieodszedłeś.
Pierwsze,copoczułemwowymczasie,tojeszczenie
byłstrach,leczodmienność,inność,niezwykłość,
apotemzarazsztucznośćtegoczasu,którynastał.Ale
niedziwota,skorowszystkodotejporyzciebieidzięki
tobie,przezciebieidlaciebie,arównieżztegonadmiaru,
zprzesytuobokciebie,podtobąiktowie,gdziejeszcze
miałoswojekorzenieiodniesienie,czerpałosoki
iowocowało.Zupełniejaknalekcjiastrologii,gdy
wyliniałyPapugusilnietłumaczyłteoriewszechświatów
równoległych,wydziobująckukurydzęzkaczana.Wimię
tejteorii,mogęsobietotylkowyobrazić,hasaszgdzieś
pofiordachioazachlubszepczeszzchichotemwmeszek
łonasmukłychMasajek,żeotocudsięziścił,bouciekając
odemnie,araczejodtego,cociwemnieniepasowało,
jesteśwkońcuzsiebiezadowolony.Beztrudurozumienia