Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Wiedziałam,żetopowiesz.Alektonieryzykuje,ten
niema.
–Jesteśnaprawdęzdeterminowana–podsumowała
Lara.
–Nigdyniebyłambardziej.Iztego,copamiętam,
samachciałaśsięprzekonać,cosiędziejezludźmi,
którychżycieprzegrałaś.Terazbędzieszmiałaokazjęsię
tegodowiedzieć.
LarysapopatrzyłanaGabriela.Zuzkabyłatak
pochłoniętaswoimisprawami,żenawetniezauważyła,
żejejprzyjaciółkamazaokrąglonybrzuch.Chociażtunika,
którądziśwłożyłaLarysa,zgrabniegoukrywała.
–Niewiem,czydamradęzwamipójść–powiedziała
Lara.
–Cotychrzanisz?Dlaczegomiałabyśniedaćrady?
–obruszyłasięZuzka.
–Będębardzozajęta.–Larysaprzesunęładłonią
poluźnejsukience,podkreślającwtensposóbokrągły
brzuch.
OczyZuzkisięrozszerzyły.
–Czyto…?–Spojrzałanatwarzprzyjaciółki.–Czy
tyzaciążyłaś?
Larasięuśmiechnęła.
–SpodziewamysięzGabrielemdziecka.
Zuzkaponownieprzeniosławzroknabrzuch
przyjaciółki.
–Alenumer.Towspaniale!–Złapałajązaramiona,
przyglądającsiękrągłościom.–Którytomiesiąc?
–Czwarty.
Zuzkaszybkoprzeliczyławpamięcimiesiące.
–Czyligitaragra.Twojebejbibędziemiałotrzy
miesiące,gdynadejdzieczaswyprawy.Zostawisz
jezmamąiruszamynapodbójGuerry.