Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doniosła,niżcisięterazwydaje...Wtejgodzinie,Julianie,
zaczynasiętwojeżycie.
Zzaszarychmurówdobiegłcienki,płaczliwygłos
dzwonu.
Julianchciałcośpowiedzieć,jedną,dwie,dziesięć
rzeczy,któredomagałysięwyrażenia,leczmilczał.
RozumiemrzekłBorecjusz,terazcałkiemspokojnie.
Musiszjużiść.Znowusięspotkamypopołudniu.Nie
martwsię.Niczymsięniemartw.Czytaj.
Młodaszczupłatwarzpojaśniała.PotemJuliansię
odwróciłipobiegłprzezłąkędotylnejfurtyklasztoru.
Borecjuszodprowadzałgowzrokiem,znikłzaciężką
drewnianąbramą.
Niezdarneruchy.Kiedysięuśmiechał,wyglądałjak
dziewczyna.Rumieniłsięteżjakdziewczyna.Największa
słabośćpróżność.Wtensposóbsiędoniegodostaną.
Alejamuszędostaćsiępierwszyitylkotosięliczy.
Czytoniebyłozadużojaknapierwsząlekcję?
Nie.Tyle,iletrzeba.Niemamczasu,byskubaćjak
szczur.Muszęgryźćjaklew.
Jakieonmaoczy.Jejoczy.Jejniezapomnianeoczy.
Cobypomyślała,gdybywiedziała?
Cojamamotymmyśleć?Zachowaćspokój.Jesttylko
jednamyślwartapomyślenia.
Apierwszeziarnozostałozasiane...