Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powszystkichstanach–odparłaMeghanipokazałajęzyk
siedzącejobokpanianalityk.
Adelinezrobiładużeoczyiuśmiechnęłasię
doMeghan,myślamiwciążuciekającdowydarzenia
sprzedchwili.
–Jaktosięstałoicotozamężczyzna?–zapytała
Emma,ignorującdocinkiprzyjaciółek.Znałysięoddawna
iwiedziały,żecokolwiekbysięwydarzyło,tozawsze
stanęłabypoichstronie.Nawetgdybysięokazało,
żemająwszafachtuzinytrupów.
–Całkiemprzystojnymężczyzna–szepnęła,rumieniąc
się,poczympodniosładłoń,zatrzymująctymlawinę
pytań,którejużcisnęłyimsięnajęzyk.
–Nodobra…Powieszwkońcu,kimonbył?
–Mów,dziecko!–Ponagliłająmachnięciemręki
Meghan.Zawszewpoważnychsytuacjachnazywała
jądzieckiem,ponieważbyłanajmłodszaznich,adotego
najbardziejdelikatna,aprzynajmniejtakiestwarzała
wrażenie.
–Niewiem,iwtymproblem,bobyłnaprawdę
przystojnymmężczyzną.
–Wtwoichoczachjestbłysk,któregodotądnie
widziałam.Onnaprawdęmusiałcisięspodobać–prawie
krzyknęłaMeghan,wytrzeszczającoczy.Adelinezawsze
stroniłaodmężczyzn,dlategodzisiejszezachowanietak
bardzozdziwiłoprzyjaciółki.
Zapadłacisza,którąpojakimśczasieprzerwała
prawniczka.
–Chceszpowiedzieć,żechwilętemuprawiezabiłaś