Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rosieminęłafotografię,naktórejwoczybardziejniż
dzieckorzucałosięłożyskowszklanejmisce,apotem
portretpokrytegomaziąnoworodkawobjęciachnie
matki,leczkilkuletniegobrata.StanęłaobokGabrieli,
wzięłasynawramionaizaczęłaprzyglądaćczarno-
białemuzdjęciu,któreuwieczniałomomentpoznania
zFrankiem.JejmałeMango,takgowtedynazywała,
przyszłonaświatwmieszkaniu,tymsamym,któreteraz
ozdabiałofarbami,glinąicekinamiwedługartystycznej
wizjidwulatka.PrzypomniałasobieFranciszka.Jego
twarzobokwielkiego,żółtegofotelabyłanajbardziej
kolorowymelementemminimalistycznegoloftu
utrzymanegowodcieniachszarościibieli.Równiedobrze
jakbólzapamiętałaczerwienie,fioletyizielenienaskórze
ukochanego.Żałowała,żeAreczeknienagrałfilmu
zFranciszkiem-kameleonemwroligłównej,zamiast
dokumentowaćjejgrymasypodczasskurczów.Wgalerii
niezawisłojednakżadnezezdjęć,któreuwieczniłoby
koszmarporodu.Przyjacielwybrałto,naktórymnowo
narodzoneMangoszukapiersi,aRosieprzyglądamusię
zciekawościąiczułością.
Niemogłeśsobiedarowaćpokazaniamoichcycków,
co?powiedziaładoAreczka,próbującukryćwzruszenie.
Cieszsię,żezrezygnowałemzujęcia,naktórym
widać,jakFranciszekjuniorwychodzizpochwy
zripostował.Widziałaś,jakzatytułowałem?
Rosiespojrzałanazawieszonąobokfotografiitabliczkę.
Miłość
przeczytałanagłos,aleniezdążyła
zareagować,boktośklepnąłwplecytakmocno,
żeprzezlędźwieprzeszedłprąd.PostawiłaFrania
napodłodzeizobaczyławyszczerzonewuśmiechuusta
Mieszka.
Gratuluję!wykrzyczałzamiastpowitania.Rosienie
wiedziała,czygratulacjeskierowanedoniejjakojednej
zbohaterekwystawy,czyAreczkajakoautorazdjęć.