Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Nauczęcięwszystkiego—szepnął,apotemskupiłsięnakarciedań.
Pokolacjichciałjąodwieźćdomieszkania,alesięniezgodziła.Wydawałsię
rozczarowany,alenaElwirzeniezrobiłotowrażenia.Porazpierwszyodwielutygodnibyła
naprawdęsyta,aletoniebyłwystarczającypowód,żebyodrazuzacieśniaćznajomość.Po
odwiezieniumógłbyprzecieżchciećwejśćnagórę,anatokompletnieniebyłagotowa.
Potrzebowałaczasu.Przedewszystkimchciałapoznaćkolejnychmężczyznidopierowtedy
ostateczniezdecydować,komusprzedaswojąmłodość.
Miałatrochęwyrzutówsumienia,żenaciągnęłagonaposiłek,alezdrugiejstrony
wmawiałasobie,żeprzecieżumówilisięwyłącznienakolację,anienawspólnąnoc.
Nazajutrzzamierzałasięspotkaćznastępnymzainteresowanym.Miejscowym.Pisało
sobie,żematrzydzieścikilkalaticiężkopracujewagencjireklamowej.Niemiałczasu,siły,
aprzedewszystkimochotynazabieganieotowarzystwokobiet.Zamiastszukaćw
tradycyjnychmiejscach,postanowiłpominąćcałyrytuałpodchodówiodrazuznaleźćkogoś,
ktozgodzisięnawzajemnezaspokajaniepotrzeb.Kuba,botakmiałnaimię,zarabiał
wystarczającodużo,żebymócsobiepozwolićnautrzymankę.Wzamianpotrzebowałseksu,
odczasudoczasutowarzystwaprzyewentualnychwspólnychwyjściachiświętegospokoju.
Przyzaangażowanejkochanceszczególnietoostatniewydawałosięniemożliwedo
spełnienia.AleniewprzypadkuElwiry.Spodobałojejsię,żepostawiłsprawęjasno.Żadnych
kłamstewek,tylkoprosterozpisanierachunkuwinien—ma.Zawarlibyzwykłąumowęi
wystarczyłobysiętrzymaćpunktów,żebyobiestronybyłyusatysfakcjonowane.Takiukładto
prawiejakmałżeństwo—pisałiElwiraniechętnieprzyznawałamurację.Pamiętałarelacjew
swojejrodzinie.Ciotki,wujkowieczynawetjejrodzice—czywichrelacjachbyłamiłość?
Nawetjeśliichmałżeństwazawiązywałysięzuczucia,toonoprędzejczypóźniejwygasałoi
dalszyciągwyglądałjakprzymusowewspólneciągnięciewózkapodgórę.
NazdjęciuKubawyglądałniczegosobie.Pisał,żejestwysokimblondynemonieco
kanciastejbudowie.Twarzokrągła,okularywmodnychoprawkach.Fryzurajaku
niesfornegodziecka,aleElwiraniemiałażadnychwątpliwości,żetenpozornynieładwłosów
jestdziełemdrogiegofryzjera.Kubazdecydowanieniebyłwjejtypie,aleczyonawogóle
miałajakikolwiektyp?
UmówilisięwpubiewcentrumWarszawyimimożewcześniejdokładniesprawdziła
lokalizacjęnainternetowejmapie,miałaproblemzeznalezieniemtegomiejsca.Wkońcusię
udało.Kubawrzeczywistościwyglądałniecolepiejniżnazdjęciu;miałachęćpowiedzieć
mu,żechybaniejestfotogenicznyiniepowiniennadrugirazwysyłaćniekorzystnychzdjęć,
aleugryzłasięwjęzyk.Niepodobałajejsięjegoniecomisiowatapostura;niewyobrażała
sobie,żemogłabybyćznimblisko,alenarazieniewyobrażałasobiebliskościzżadnym
facetem,zktórymzamierzałasięspotkać.WypilipokilkapiwikiedyKubapołożyłjejrękę
nakolanie,uznała,żeczasuciekać.
—Podobaszmisię—powiedział,próbującjązatrzymać.—Możejestemzbyt
szybki,aledawnoniebyłemzkobietą.Chybaniewyobrażałaśsobie,żebędziemysiętak
spotykaćprzeztrzymiesiące,ajabędękupowałcikwiaty?
—Niezaszkodziłoby—odpowiedziałaicmoknąwszygozdawkowowpoliczek,
odeszła.
Nazajutrzwskrzyncepocztowej,opróczkilkunowychpropozycji,Elwiraznalazła
mejleodZbigaiKuby.Zbigwyrażałnadzieję,żeprzynajbliższejokazjibędąmoglizapoznać
siębliżej,natomiastKubazapowiedział,żedajejejtydzieńdonamysłuijeślidotegoczasu
Elwirasięniezdeklaruje,toniezamierzananiądłużejczekać.
MejlodZbigabyłdługi,sztucznyipełendwuznacznychaluzji,Kubaskupiłsięna
trzechkonkretnychzdaniach.Mimożejegomejlnapierwszyrzutokawydawałsię
24