Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wracaćdoprzeszłości.Tylkopodtymwarunkiemzgodziłasięwziąćcórkęzeszpitalai
zostawićuciotki.Iwonamiałanadzieję,żezczasemdowiesię,ktojestojcemmałej,alena
raziekażdenapomknięcieotymkończyłosięfiaskiem.Elwirawjednejchwilizamykałasię
wsobie,otaczałapancerzemnieufnościiuciekaładodomu.Cotygodniowewizytyuciotki
byłyrównieżwynikiemnegocjacji.Elwiraobiecała,żebędzieprzyjeżdżać,ijeślinawetna
początkułamałaumowę,tozczasemregularneodwiedzinyweszłyjejwnawyk.To,żetrwały
krótko,byłobezznaczenia;Iwonamiałanadzieję,żepowoliwszystkosięułoży.Byławięc
zadowolona,żesiostrzenicazaczynaprzyjeżdżaćdocórkizradością.Ichpierwszyspacerbył
dlacałejtrójkiogromnymprzeżyciemdlaIwony,gdyżwierzyła,żelódwsercuElwiry
wreszciezaczynatopnieć,dlaHelenki,boniewiadomoczemu,dziewczynkaożywiałasięw
obecnościElwiry,idlasamejElwiry,któramiałanadziejęwreszciespotkaćnieznajomego.
Przezwieletygodnitosięnieudawało,alezczasemdrogiElwiryimłodegomężczyzny
zaczęłysiękrzyżować.Spotykalisiępodblokiemipoetapiegrzecznegowymieniania
pozdrowieńpowolizaczynalizesobąrozmawiać.Igorodrokuwynajmowałmieszkanienad
ciotkąElwiry.Pracowałjakoinformatykiniemiałdziewczyny.Pozatymbyłwysoki,
przystojnyimiałujmującyuśmiech.
OElwirzemyślałjakoosympatycznejmłodejkobiecie,którapopełniłagrzech
młodościiurodziłanieślubnedziecko.Niezamierzałsięzniążenić,alelubiłzniąspędzać
czas.Byłainteligentnaitrochęmroczna.Togopociągałozjednejstronyradosna,potrafiła
gozaskoczyćniewyobrażalnymsmutkiemwoczach.Urodziłacórkę,aleniemieszkałaznią.
Toprawietak,jakbyjejniemiała.Pozatymtrochębyzaoszczędził,gdybyzamieszkałznią
nawsi.Niemusiałbypłacićzawynajem,adodatkowomiałbydziewczynę.Naprawdęładnąi
zgrabnądziewczynę.Sprawawydawałasięnapozórprosta,alewrzeczywistościwcaletaka
niebyła.Musiałsięsporonatrudzićprzezkilkanastępnychmiesięcy,żebymuzaufała.Tobył
jejkolejnyatut.Dotejporyniemiałżadnychproblemówzzaciągnięciemkobietydołóżka.
Wystarczyłotylkotrochęsiępostarać.ZElwirąbyłoinaczej.Wydawałosię,żebędziełatwą
zdobyczą,alejejopórbyłniespotykany.Dlatego,kiedywkońcustalisięparą,byłrównie
szczęśliwyjakona.
DlaElwirypierwszewspólnemiesiącetobyławalkazsamąsobą,niewiarai
przechodzeniekrokpokrokuzestrefywegetacjidostrefyżycia.Stopniowooswajałanową
codzienność.Igorwprowadziłsiędoniejipowolizaczęłasmakowaćbyciewedwoje.Miała
przysobiekogoś,ktosięoniątroszczył,zkimmogłaporozmawiać.Chciałzniąbyćidzięki
temuzaczynaławierzyćwsiebie.KiedyIgorwyjeżdżałdopracy,zajmowałasiędomem.
Nagleodkryławszystkieurokicodziennychczynności.Sprzątała,przygotowywałaobiad,z
czułościąrozwieszałanasuszarcejegokoszule.Jużniebyłasama.Nieobchodziłojej,żewe
wsiwrze.Pannapuszczalska,ta,cooddałaobcymwłasnedziecko,ośmieliłasięzamieszkaćz
mężczyznąbezślubu.Jużnieprzemykałapoulicachzespuszczonągłową.Terazmiała
kogoś,ktokochał,iresztabyłabezznaczenia.OdkiedyIgorwprowadziłsiędoniej,
zaczęłarzadziejjeździćdociotki.Szukaławymówek,boniezbytprzychylniepatrzyłnajej
sobotniewypadydomiasteczka.Całytydzieńciężkopracowałilubił,kiedywweekend
Elwirabyławdomu.Jejrównieższkodabyłotracićcennyczas.Wsobotęiniedzielęmogli
byćwreszcierazem.CiotkajednakbyłanieustępliwaiodczasudoczasuElwira
odwiedzała.JużniezabierałaHelenkinaspacery.Jejwizytystałysiękrótkie,jakna
początku,znerwowymzerkaniemnazegarekiwymyślaniemusprawiedliwieńdlaIgora.
Dzieckoiciotkawydawałysiębalastem,któregonajchętniejbysiępozbyła.Jejżycietobył
terazIgoripostanowiłazrobićwszystko,bygoniestracić.Ichrelacjepowolisięzmieniały.
Niemusiałjużoniązabiegać,przyzwyczaiłsię,żeonaoniegodba,icorazwyraźniej
widział,żepowolirolesięodwracają.Teraztoonamusiałasięstarać,żebyonjejnieopuścił.
Pierwszyrazsięspakował,kiedyzbytdługoniewracałaodciotki.Iwonabyłachorai
tenjeden,jedynyrazElwirapoczułasięzobowiązanapomócciotceprzymałej.Kiedy
8