Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
KolejnypodniesionywtamtejdyskusjiprzezTomaszaSzaro-
tęaspektbyłznacznieważniejszy,itoonwłaśnieskłoniłmnie
dozmianystanowiskawtejkwestii.Profesorprzekonywałbo-
wiem,żecelemtegotyputomówjestprzedewszystkimutrwa-
lenieartykułów,którezeswejnaturymająbardzokrótkiżywot.
Wzależnościodcharakterudanegoperiodykubywatozaledwie
parędni,tydzień,miesiąclubwnajlepszymraziekilkamiesię-
cy.Tymczasemtegotypupublikacjaksiążkowawpraktycenunie-
śmiertelnia”niektórenaprawdęważneznaukowegopunktu
widzeniateksty.Czasembowiemjesttak,żeniektórzyautorzy
swojenajcenniejszeinajważniejszeodkryciaianalizypubliku-
jąniewksiążkachocharakterzemonograficznym,leczwłaśnie
wartykułachrozproszonych.Wtakiejsytuacjizawszejestmoż-
liwość,żektóryśztychważnychtekstówpozostanieniedostrze-
żonylubprzynajmniejniedośćdocenionywśrodowiskuakade-
mickim.Ponowneopublikowaniegowtakiejwłaśnienskładance”
jestzatemjaknajbardziejzasadne,zwłaszczawsytuacji,gdy
zbiórartykułówjednegoautora,dotyczącychzresztązwykle
jednolitejproblematyki,dodatkowoograniczonejwyraźnymi
cezuramiczasowymi,jestgruntownieprzemyślanyistanowi
pewnąlogiczną,spójnącałość.Mamywówczasdoczynienia
zwartościądodaną,atakaksiążkaznaukowegopunktuwidze-
niatworzynowąjakość.Niebędęukrywał,żewłaśniecośta-
kiegobyłomoimcelem.
Decydującsięnaprzygotowaniewyborutekstównapisa-
nychprzezemniewciągu30lat(1985–2015),świadomiezde-
cydowałem,żeznajdąsięwnimakuratte,anieinneartyku-
ły.Wselekcjitejkierowalemsiękilkomawzględami.Popierw-
sze,cojestzupełniezrozumiałe,ważnabyłasamoocenajest
oczywiste,żestarałemsięwybraćteksty,moimzdaniem,jaknaj-
lepsze,najbardziejoryginalneiużyteczneznaukowegopunktu
widzenia.Podrugie,bezwzględunaichwartość,świadomiezre-
zygnowałemztychwszystkichartykułów,któredotyczyłynajczę-
ściejprzezemniepodejmowanejproblematykizwiązanejznpol-
skimimiesiącami”(szczególniezMarcem,68iGrudniem,70),
8