Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żewkońcusięwściekła.Gdybymmiałachoćodrobinęmagii,sama
bymrzuciłananiegoklątwę,jużwiekitemu.Wielerazyrozważałam,
czygoniezastrzelić,alezostałabymzcałymtymbałaganem.
Przewróciłaoczami.ZarazpotemspojrzałaostronaGrzesiaidodała:
Tylkożebypanużadnegłupiemyśliniewpadłydogłowy.
Jakichśkonkretnychgłupichmyślipowinienemunikać?Grześ
konsekwentniepozwalałjejsięwygadać.
Wiepan,oczymmówię,otych,no,kliszach!Żenibymałżonek
zawszepierwszympodejrzanym.Możeirozważałamwprzeszłości
pozbyciesięmęża,alezmądrzałam.Jeszczedwalatawytrzymałabym
ztymłajdakiem,awtedywygasłabyintercyzaipuściłabymgnoja
wsamychskarpetkach.Mamtyledowodównajegoniewierność,
żewczasierozwodusędziawręczyłbymichałupęiwszystkoinne
nasrebrnejtacypowiedziaładobitnie.Nieopłacałomisięzabijać
tegodziwkarza,zkażdymdniemułatwiałmiprzybiciemupotemjaj
dopodłogidodałazimno.
Czymożemysięrozejrzećpodomu?Chciałbymzrobićkilkazdjęć
miejsca,wktórymdoszłodozaginięciapoprosiłGrześ.
PaniKarolinazmierzyłagoniechętnymspojrzeniem.
Czypannaprawdęmusimisiętukręcić,błotananosić?Nie
rozumiepanposterunkowy,żejatowszystkochcęmiećjużzasobą?
Czymuszędzwonićdokomendantaiprosić,bymipoprostudano
spokój?Okrasiłaoczywistągroźbędramatycznymwestchnieniem.
Uznałam,żetodobrymoment,bywtrącićswojetrzygrosze
iodwrócićjejuwagęodGrzesia.
PaniKarolino,myślmypraktyczniepowiedziałam.Reputacja
panimężaniejesttajemnicąizapewneniemamydoczynienia
zwielkąstratą.Alepocodawaćmunaostatniejprostejokazję
donapsuciapanikrwi?Przecieżpanirozumie,jaktowygląda.Iże
tośledztwotrzebazamknąćjaknajszybciej,dlapanidobra.
Skrzywiłasięztrudem.Odostatniegowstrzyknięciabotoksuminęły
jużpewniezetrzymiesiące.
Nibydlaczego?Mójmążzniknął.Cisza,spokój,niezamierzam
goszukaćoznajmiłachłodno.
Apolisa?zapytałam.
Coznią?zaniepokoiłasięiotonajejtwarzyporazpierwszy
odmalowałysięprawdziweemocje.
Noprzecieżbezciałaniezostaniewdrożonaprocedurawypłaty.
Będziepanimusiałaczekaćminimumosiemlat,byprawnieuznano
gozazmarłego.Dopierowtedyuruchomiąpolisęnażycie