Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nabrałpowietrza,bycośpowiedzieć,aledziewczyna
odwróciłasięiposzławkierunkuszkoły.
Siet!powiedziaładosiebieszeptem.Skupsię,
dziewczyno,więcejkontroli.Potarłapowieki,bypomóc
oczomwrócićdonormy,poczymobejrzałasię.
Chłopaknadaltamstałiodprowadzałzdziwionym
wzrokiem.
Siet!ponowniezaklęła.
Weszładobudynkuizaczęłasięrozglądać
pokorytarzuzasekretariatem.Wszyscyuczniowie,którzy
mijali,posyłalijejmierzącespojrzenia.Taktobywa,
gdywśrodkurokudołączaktośnowy.Mimowszystkonie
przejmowałasiętymzabardzo,anawetstarałasięich
zrozumieć.
Weszładosekretariatu,gdziesiedziałastarszapani
wmarynarce.
Słucham?
Dzieńdobry,jestempierwszydzieńiniewiem,gdzie
mamiśćodpowiedziaładziewczyna,starającsię
zachowywaćjaknajbardziejprzeciętnie.
Jaksięnazywasz,skarbie?zapytałakobieta,
szperającwpapierach.
IlianaCura,„Cura”przez„u”otwarte.
Ciekawenazwisko.Dobrze,zaprowadzęciędotwojej
klasyinowegowychowawcy,aoncijużwszystko
wyjaśni.Chodźzamnąrzuciłaiwyszładośćżwawym
krokiem.
Ilianapobiegłazaniąiprzeszłykorytarzemnadrugie
piętro.Byłotujeszczewięcejmłodzieżyijeszczewięcej