Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
BurzowyGniewleżałnazimnymimokrymklepisku,alezda-
wałosię,żeziąbiniewygodazupełniepozajegopercepcją.
Organizm,bezudziałuwoli,zawszelkącenęstarałsięutrzymać
przyżyciu.Mężczyznaniezastanawiałsięnadtym,byłzbyt
osłabionyiobolały,bywziąćgłębszyoddech,więcrozmyślania
naturyegzystencjalnejobchodziłygoteraznajmniej.
Nagleusłyszałwysokidźwięk,nieprzyjemniewwiercający
sięwumysł.BurzowyGniew,obdarzonywyjątkowoczułym
słuchem,skrzywiłsięiodruchowocofnąłgłowę,któranatych-
miasteksplodowałafajerwerkiembólu.Strażniktłukłwmały
dzwonekwiszącywlochu,sygnalizującposiłek.Niemusiałtego
robić,dzwoneksłużyłraczejdowznoszenialarumnawypadek
ucieczkiktóregośzwięźniów,zauważyłjednak,żeleżącywceli
podpostaciąrannegomężczyznyWilkwyjątkowotegonielubi,
więcgorliwiepamiętałoogłaszaniuposiłków.
DoceliBurzowegoGniewuwsuniętomiskękaszy.Mężczy-
znausłyszałjeszczepokpiwaniastrażnikówzakładającychsię,
czywięzieńzjecokolwiekinnegoniżmięso.Niezareagował,od
czasupojmaniazdawałsięwogóleniezauważaćosóbprzecho-
dzącychkorytarzem.Wiedział,żemusicośzjeśćizmusiłorga-
nizmdowysiłku,abyprzesunąćsiębliżejmiski.Obolałeciało
rwącymbólemwyrażałoswójsprzeciw.Wkońcu,poparudłu-
gich,męczącychchwilach,chwyciłnaczyniewdłoń.Podciągnął
siędosiaduidrugąrękązacząłwybieraćpożywieniezmiski.
Zimna,twardakaszazachrzęściłamiędzyzębami,najęzyku
osiadławarstwazjełczałegotłuszczu.Buryztrudempowstrzy-
małsięodzwymiotowaniaposiłku,choćskurczonyzgłodużo-
łądekniechciałprzyjmowaćtakpodłegojadła.
Więzieńkończyłjeść,kiedyzaczętozbieraćpustenaczynia.
Dwóchmałychchłopcówszłoprzedstrażnikami,zabierającwy-
stawionemiski.Jasnowłosychłopakznaręczemmisekzatrzy-
małsięprzyceliBurzowegoGniewuzdziwiony,żemężczyzna
5