Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przezmyśl,żenajprawdopodobniejumieszczonogoniewyżej
niżnawysokościtrzeciegopiętra.Jeślimiałbypostawićnato
pieniądze,obstawiłby,żenadrugim.
Powiódłspojrzeniemodoknaprzezwysokisufit–conajmniej
trzyipółmetranadpodłogą–nalewąstronęsali.Dostrzegł
tambiałopopielatedrzwi(Któretojuż?–pomyślałrozbawiony)
zokienkiemzezbrojonegoszkła.Mimowolniespojrzałwmiej-
sce,wktórympowinnaznajdowaćsięklamka.Nieznalazłjej
tam,aleniespecjalniegotozdziwiło.
Wlewymgórnymroguzauważyłczarną,kontrastującązja-
snymotoczeniemplastikowąkopułkę,wewnątrzktórejpulsowa-
łodelikatne,czerwoneświatło.Niemusiałzgadywać,cokryje
sięwśrodku.
Obserwująmnie,pomyślał.Czekają,żebymzrobiłjakiśnie-
właściwyruch.Cojednakmógłbymzrobić,będącprzywią-
zanymciasnodotegocholernegołóżkapasami,kaleczącymi
mojenadgarstkiikostki?Tamyślsprawiła,żeuniósłgłowę,by
sprawdzić,jakbardzozmaltretowanesąjegokończyny.Jakżesię
zdziwił,zobaczywszywokółprzegubównajzwyklejszewświe-
cieopatrunki.Niebyłożadnychwięzów.Zgiąłręcewłokciach
iostrożniewyciągnąłjedogóry.Rozpostarłpalce,patrzącjak
urzeczonynaotwartedłonie.Potemzacisnąłwszystkiepalce,od
najmniejszychażpokciuki,irozprostowałjezpowrotem.Nie
mógłuwierzyć,żemadotegoprawo,żezostałamuzwrócona
wolność.Zapragnąłrozmasowaćpiekącyból,któryzmusiłgodo
spojrzeniananadgarstki.Prawądłoniązłapałzalewyprzegub,
układającgotak,jakbydopierocowyswobodziłsięzkajdanek.
Cozaulga!
Upewniwszysię,żeikostkiniesąprzykutedołóżka,usiadł
najegobrzegu.Wtymsamymmomenciezauważył,żesalajest
36