Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
omaltożsamychfragmentów;zdumiona,zaniepokojona
izdezorientowanapoczułasięjakowapanterazparyskiegoJardindes
PlanteskrążącawklatcewierszaRilkego
5
,tyleżeonautknęławklatce
ojcowskichsłów,jegowłasnychzwierzeńsłabopowiązanych
zhistoriamiinnychludzi,aprzecieżprzedziwniestanowiącychjedno;
właśniewtedydoświadczyłajeszczeniejasnej,alejakośjużzamkniętej
wizjiswegograffitijakodziełanarastającegowarstwicowo,anietylko
rozwijającegosięnapodobieństwozwoju:dlaczegotak?chcewiedzieć
ojciec;dlatego,żehistoriasięnierozwija,alezapadawsobieidlatego,
żeżycieostatecznieteżzmierzakuimplozjiodpowiadaMatylda,
cosłysząc,Obserwatorkwitujesardonicznymchichotem.
Spodniawarstwagraffititoczysty,idealniezmiksowanybeton,
szorstkaszaro-beżowapowierzchnia,dymnomglistastrukturawłaściwa
dlazimowegokrajobrazuinastrojubezwłaściwości,naktórej
rozmaitośćwytrawionychzeświatłaikolorudrobinpiasku,cementu
icieńszychniżwłosyanielskieszklanychwłókienwrazzmigotliwymi
drobinkamimikikomponujeniezbytwyraźnyobrazpoczątku;już
niewidoczny,ukrytypodprzeszłoosiemdziesięciomawarstwami,
botocotambyłomalowane,ryte,wklejanejakokawałkipapieru,
szkła,metalu,kamieni,drewna,wzajemsięprzenikałoiscalało,
chociażzrastającsię,zarazemnarastało,pnącsięwzwyż,aczrozwijało
sięteż,jaknaprzykładnocnajazdapociągiem,gdyprzybierająca
zaoknemciemnośćwyłączazeświadomościpodróżnegoodczucie
zachodzącejwczasieiprzestrzenizmianyjegopozycjialbojak
chłopięcapodróżnawschódjejstaruszka,którejstrzępiastesceny
wyłaniałysięspodjejruchliwegowęglausamegozaczątkurobotynad
Graffiti,obecnieznanegojakoGraffitiMatyldyGraficiary;jeślijednak
jużniewidaćtego,cobyłoniegdyśbowskutekbieguczasu,czyli
procesurodzeniasięiginięcialudzi,awrazznimizanikania
iwyłanianiasięnowychformświatawypadłozludzkiejpamięci
przywróćmyżywemuwspomnieniuobrazpoczątku.
Stepzawleczonypasemkamimgły,nawetciemnośćnocystężała
izimna,stebnowanajejbiałymicieniutkimiwłóknamisplątanymi
zksiężycowymblaskiemmaowejzimyrokuczterdziestegocechę