Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
30
Czasy"Solidarności”naUniwersytecieJagiellońskim1980–1989
TDPolegałyonenaprzekazywaniuzebranychpieniędzynapomocdlaro-
dzinuwięzionych,choćjasampieniędzynigdynieprzekazywałem.Przesy-
łanorównieżinformacje,żektośzniknął,zostałzatrzymanynamanifesta-
cji,ajednocześnieotrzymywaliśmystamtądinformacjetegosamegotypu,
żektośzostałaresztowanyitrzebabyłosprawdzić,cosiędziejezrodziną.
TakiewiadomościzróżnychźródełprzekazywanozawszedoKomitetu
Pomocy,aonidawaliznaćwłaściwymosobom,abytemogłyzainterwe-
niować,znaleźćadwokata,pomóc.KomitetPomocyprzyKuriiwykonał
nieprawdopodobnąrobotę.
Mamjednozapadającewpamięćniesamowitewspomnienie.Odpani
MariiCzyżowej,któradziałaławKomiteciePomocy,dowiedziałemsię,
żemójbardzobliskiprzyjacielzostałaresztowany.Jegożonaiczwórka
dziecimieszkalinadalekimosiedlu.Niewiedziałem,czywichmieszkaniu
niemakotła.Poszedłemdojegorodziców,którychznałem,ipowiedziałem
jegoojcu,żepodwiozęgowtamtąokolicę,boonmożebezpieczniepójść
dosynowej.Aletenstarszyczłowiekodmówił.Byćmożemiałjakieśprzeży-
ciawojenne,amożepowojenne,iniepotrafiłprzełamaćstrachu.Tojednak
pokazuje,jakietobyłyczasy.Pojechałemtamsam,obszedłembloknajpierw
dużymłukiem,potemmniejszym,awkońcuwszedłemdoichmieszkania.
Naszczęściemilicjantówniebyło,nicsięniestało.
AMKCowiesznatemat„Jajogłowca”
,podziemnegopismaredagowanego
chociażwtedynikttegoniewiedziałprzezAndrzejaBurzyńskiego.Po-
dobnorozpuszczonopogłoskę,żebyłatofałszywkabezpieki?
TDTegoniepamiętam,byćmożebyłotopomoimwyjeździe,alejesttobar-
dzoprawdopodobne.PrzecieżwtensposóbSBpróbowaławprowadzić
nieufnośćipodejrzliwośćmiędzynas,coznakomicieułatwiłobyimrobotę.
Tobyłjedenzpowodów,dlaktórychTajnaKomisjamusiałazajmowaćsię
uwiarygodnianiemnowopowstającychpisemekiinicjatyw.
AMKCzymaszjakieśpojęcie,iluludzizUniwersytetubrałoudziałwak-
cjachzwiązanychzprotestami?
TDDo30procentpracownikówUniwersytetu,alemożeniecotuprzesa-
dzam.Wstaniewojennymbyładużagrupaludzizdesperowanych,którzy
chodzilinakażdąmanifestację,decydowalisięnakażderyzyko,wręcz„sa-
mobójcze”
,alebardzowieluludziotymmałosięmówisiedziałoci-
cho,żebytylkobyłspokój.Zresztącałataktykawładzy,taktykawalkzma-
nifestacjamibyłataka,abyjaknajmocniejuderzyćw„cywilów”wokoło.
ZOMOstrzelałogazemdookienmieszkań.Celowobiliprzypadkowych
ludzi.Chodziłoozastraszenieludzi,oto,żebyludziemielidość,żebybyli
przeciwoporowi.