Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
narączkachibystropatrzywobiektyw.Położonogona
konsoli,jednymzobowiązkowychmebliwówczesnym
fotograficznym
atelier
.Dlawygodyiciepłakonsolę
wymoszczonofutrem.Niejesttoklasycznybarani
kożuszek,leczpuszystefutrozdłuższym,prostym
włosem.
Przyszedłnaświatwjednejzkamienicprzylubelskim
Rynku.Potemod1945rokumieszkał,podobniejak
BohdanŁazuka,przyulicyKołłątaja.Postudiach
aktorskichobajznaleźlipracęwWarszawie.Łazuka
częstojeździłdolubelskiegodomu.Gdywracałdostolicy,
Mietek,widzącgo,nieodmienniepytał,czyulica
Kołłątaja,adreszjegomłodości,nazywasięjuż
Czechowicza.Żartpowtarzalisobiezakażdymrazem,
nieświadomi,żezczasemtematbędziewracałpodczas
niekończącychsiędyskusjinasesjachlubelskichradnych
imiejskichdecydentów.anegdotęonazwieulicy
przytaczawswoichwspomnieniachJerzyGruza.Piszeteż
zżalem,żeCzechowiczniedoczekałzwyczajuodciskania
dłoninadeptakuwMiędzyzdrojach.„Gwiazdyodciskają
wbetonie.Ręce,stopy,pośladki,czymktowdrapałsię
naszczytgwiazdorstwa,toodciska…”2.(Kiedyśprzy
takiejokazjireżyserusłyszałpytanie:„AgdzieAleja
UdręczonychWidzów?”3).