Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nasiebiezagłupiepytanie.Alejakdotejporynienatknęłasię
wokolicynaPiechotęanirazu.Cotamtargasz?
Butlęztlenem.
Pococicośtakiego?
Sabinauniosłalekkobrwi,wyraźniedającdozrozumienia,
żeodpowiedźjestoczywista.
Donurkowania.
Alepoco?Majkaniemogłasiępowstrzymaćprzedzadawaniem
kolejnychpytań.Taknaprawdęniechciałaichzadawać,interesowało
tylko,cotakiegosiędzieje,żenaglepopięciulatachnatykasię
naulicynaPiechotę,naŻanetę,naMarciniakową…nawszystkich.
Aleniemogłasięprzyznaćdowłasnejparanoi.WBrzegunaprawdę
łatwobyłonasiebiewpaść.Wsklepie,naulicy,wparku…
NaszczęściePiechotaniemiałaproblemówzodpowiadaniem
napytania.Małotego,rozpromieniłasięcała,przynajmniejwtakim
stopniu,wjakimmożesięrozpromienićktoś,ktoprzypomina
zaginionąsiostręMorticiiAddams.
Muszęsprawdzićstawy.Niedasięrobićocenyryzyka
zawodowegobezdokładnegosprawdzeniawarunków.
Jakąocenęryzykamożnaprzeprowadzićdlastawów?
NaKorfantegoobokstawubudująotwartybasenprzypomniała
Sabina.Icobędzie,jaknaratownikasięzasadziutopiec?Albo
mamuna?Jacipowiem,cobędzie:tra-ge-dia!Alespoko,jawszystko
sprawdzęibezobawbędzieszmogłapójśćtamsobiezdzieckiem
popływać!
Majkapoczuła,jakwzbierawniejsztorm.Niechciała,żebystrzyga
wspominałaojejdziecku,niechciała,żebyonimwiedziała…
Uspokoiłaburzę,uspokoiławiatr,któryjużowijałsięwokółjej
palców,odpowiadającnatargająceniąemocje.
Tak,tobyłomałemiasto.Łatwobyłowiedziećwszystko
owszystkich,zwłaszczajeślimieszkałosiędwieulicedalej.Zwłaszcza
jeślibyłosięwspólniczkąpsychologa,doktóregoMajachodziła.Piotr
napewnonieopowiadałoniejSabiniepostępowałetycznie,ba,
chwytałsiętejetykijaktonącybrzytwyinaprawdębardzodługo
tłumaczyłMajce,dlaczegojakojedynynienormatywnyterapeuta
icoachmimonajlepszychchęciniejestwstaniedopełnićstandardów
superwizji.Nieżebytointeresowałoitakniemiaławyboru,
zżadnyminnympsychologiemwokolicyniemogłabyćwpełni
szczera.
Oilejednaktreśćsesjibyłatajemnicązawodową,otylesytuacja