Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Roz​dział1
Czyprze​szłośćwciążist​nieje?
Terazinigdy
Czastopieniądz.Czassiękończychybażejestpotwojejstronie.
Czaspłynie.Czasminął.Mówimyoczasie...przezcałyczas.Amimo
toczaspozostajejednąznajtrudniejszychdouchwyceniawłasności
na​tury.
Wcaleniepomogłonamto,żeAlbertEinsteinuczyniłzczasu
wielkośćsubiektywną.PrzedEinsteinemczasmijałkażdemu
wtakimsamymtempie.PoEinsteiniewiemy,żeupływczasuzależy
odtego,jakszybkosięporuszamy.Ichociażwartośćliczbowa,którą
przypisujemykażdejchwilinaprzykład14:14zależyodprzyjętej
konwencjiidokładnościpomiaru,tojednakprzedEinsteinem
wierzyliśmy,żetwojeimoje„teraz”takiesame.Byłotoglobalne
„teraz”,wyznaczoneprzezkosmicznetykanieniewidocznego
zegara,którywyróżniałchwilęobecnąjakotenjedenwyjątkowy
moment.OdczasówEinsteina„teraz”jesttylkowygodnymsłowem,
którymposługujemysię,byopisaćto,czegodoświadczamy.Chwila
obecnautraciłaswojefundamentalneznaczenie,ponieważwedług
Einsteinaprzeszłośćiprzyszłośćtaksamorzeczywistejak
te​raź​niej​szość.
Toniezgadzasięzmoimispostrzeżeniamiipodejrzewam,
żetyrównieżtegonieodczuwasz.Jednakludzkieodczucianie
dobrymdoradcą,gdybadamypodstawoweprawaprzyrody.Nasze
postrzeganieczasuukształtowałosiępodwpływemrytmudobowego
izdolnościludzkiegomózgudoprzechowywaniaiprzywoływania
wspomnień.Taumiejętnośćniewątpliwieprzydajesięwwielu
sytuacjach,alejeślichcemyodróżnićczasfizycznyodtego,jakim
gopostrzegamy,powinniśmyprzyjrzećsięprostszymukładom,
takimjakkołyszącesięwahadła,planetykrążącepoorbitachczy
światłodocierającedonaszodległychgwiazd.Towłaśniedzięki
obserwacjomtakichprostychukładówmożemywiarygodnie