Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Okazujęswojąksiążkęwojskową,idędalejjużniedaleko
mójdom.
Toskrzydłostałonamiejscuobecnej„patelni”
odstronyAl.Jerozolimskich,zima1939/1940r.
RuinyDworcaWarszawaWiedeńskawidziane
placuprzedstacjąmetraCentrum
(zkolekcjiRobertaMarcinkowskiego)
Gdywszedłemwulicęswoją,gdziemieszkałem12,było
ciemno.Pozamykanebramy,tylkosłychać,jakwkażdej
bramiesłużbaOPLdyżuruje,jużnareszciedoszedłem
dobramyswojej.Stukam,otwieramojamatka,akurat
otejporzemiałasłużbęwartowniczą.Gdyotworzyła,
wszedłem,usiadłemnaschodachbardzozmęczony.
Opowiadamswojejmatce,żeniemogęwejśćnagórę
domieszkania.„Dlaczego?”,odzywasięmatka.„Gdyż
mojenogispuchnięteipokaleczone”.Zarazmatka
doszładokomendantaOPLipowiedziała,żemamrany,
iprosi,żebysanitariuszkaopatrzyłanogimoje.Gdy
przyszłasanitariuszkaOPL,przemyłanogiborową
wodą13iobandażowałaminogi,asąsiedzizanieślimnie
domieszkaniamojego.Zarazsiępołożyłemdołóżka
izasnąłem.