Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iprzedewszystkim–niechciałemsięzmienić.Wolałemraczej
zmieniaćświatniżsiebie.
Użyłemcałegoswojegowdzięku,znaczyosiągnąłemuda-
wanyorgazm,bywpłynąćnapewnąchudąWioletkę,którejta-
tuśbyłwłaścicielemkilkutytułówbrukowych.TatuśWioletki
kupiłjejagencjęmodelek,którapodobnoprzynosiłakrociowe
dochody,choćniktnigdyniesłyszał,abyjejdziewczynybrały
udziałwjakiejkolwieksesjiczypokazie.
Wioletkacałyczasspędzaławdychającpył,opalającsięna
balkonieisączącdietetycznysokprzezsłomkęlatemlubgżąc
sięwsauniezjakimśgachem,gdyakuratbyłazima.Tylkood
czasudoczasuodbywałarozmowętelefonicznązktórąśze
swychmodelekwysyłającjądotegoczyteżinnegoprominenta.
„Fajnyinteressiękręciwokółdupy–pomyślałem.–Wio-
letkasiedzisobiewsauniealbonabalkonie,jejmodelkibawią
sięipijązestarymi,forsiatymikutasami,akaskapłynienie-
przerwanymstrumieniem…Możeteżpowinienemsięustatko-
waćizałożyćwłasnyburdelik…?Przyjemnezpożytecznym…
Tylkomusiałbymmiećcośnapoczątek,jakiśwkładwłasny…”
Przyznaję,żeściągnęłamniedoswejsieciwłaśnieobietni-
cąwygrzaniasięwsaunie.Boktowdzisiejszychczasachmoże
sobiepozwolićnabudowęsaunywmieszkaniu…Wjakiejin-
nejsytuacjipoleciałbymnajejwystającekości,końskiezęby
ichłopięcebiodra?Niemanaświecietakiejilościalkoholuani
prochów…
***
Nigdyniestarałemsięzapamiętać,któretytułyistacjete-
lewizyjnebyłypodtatusiemWioletki.Wiedziałem,żekażdy
18