Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AledlaczegoBógnasnamomentopuściłitowtakciężkimpołożeniu?Idlaczego
pozwoliłdiabłupokierowaćczynamiartylerzystów?
***
Dwadnitemuokołopołudnianieprzyjacielodciąłnamdrogęodwschoduipół-
nocy.Wieczoremzrobiłtosamoodzachoduipołudnia.Pułapkazamknęłasię.Nasi
niewiedzieli,czyjeszczeżyjemy.
Wedlewszelkichregułtaktycznychnasząkompanięnależałoskreślićzestanu.
Więcartylerzyścipralipolesie,niebiorącpoduwagę,żemyniestosowaliśmysię
dożadnychregułwymyślanychprzezteoretykówwojskowości.
Niemcywidzącjaknasipiorą,praliteż.Tonasuchroniłoprzedostatecznymwy-
duszeniemprzezprzeciwnika.Żadenniemieckipododdziałniechciałpójśćpodpo-
dwójnyogień.
***
Minęłydwiekolejnedobywalki.Najbardziejospałejwalki,jakąznałem.Noc
byłachłodna.Powietrzewydawałosięcorazbardziejwilgotne.
SiedziałemopartyopieńpoharatanegoodłamkamidrzewaobokSzamkowskiego.
Onjedenpozostałzmojegoplutonużywy,byłdowódcąpierwszejdrużyny.
Wporannejmglewyglądałjakzjawa.Szczupły,ascetyczny,drobny-wydawało
się,żebyleprzeciągwywiejegozlasunaotwartąprzestrzeń,gdzieczatowalisnaj-
perzy.
Szameknierobiłwrażeniamężczyzny,tylkodużegodziecka,któremunaglewy-
ciągnęłysięnogi;twarzpozostaładziecinna,rzadkizarostprzypominałbrodęmłode-
gochłopca.Dziw,żedotarłtutaj.
***
Terazsiedziałzpodkulonyminogami.Wydawałosię,żenawetoddychaniespra-
wiamuból.Możedałyznaćosobiepoobijaneodciągłychupadkówżebra,amoże
bolałypoobdzieranedożywegomięsadłonieikolana-cena,jakąprzyszłopłacić
zakilometryprzebyteczołganiem?
Zdzichumiałnagłowiewypłowiałąrogatywkę,spodktórejwystawałydługie,zu-
pełnienieżołnierskiewłosy,któredawnoniewidziałynożyczek.Drelichowy,kiedyś
zielonymundur,terazbyłwstrzępkach,aokolorzelepiejniemówić.Byłtakwychu-
dzony,żemusiałsiębardzostarać,żebyrzucićcień.
Aletendylągowatyprzystojniak,eleganckipomimonędzy,nadktórązdawałsię
przelatywaćjakrajskiptak,miałwszelkiecechybratałaty:pogardliwystosunek
dootoczenia,bystrąorientacjęwgąszczukonfliktów,wjakiecokrokwpadaliśmy
orazradosnąumiejętnośćużywaniażyciaiapetytnawszelkiedoznania,októrych
obecniemógłtylkomarzyć.
***
Dziewczynkiiniebezpieczeństwo,awanturyikarkołomnewyprawypozalinię
frontupojęzyka-wszystkiegozaznał.Niepomijałżadnychokazjidonowychprze-
żyć.Wkażdymśrodowiskuporuszałsięznieodstępnąminąostatniegowykolejeńca,
trwoniącegowłasnytalenticzarosobisty.
Aleterazmiałchybapowyżejuszutejzabawy.Spostrzegłwidocznie,żegoob-
serwuję,gdyżpowiedział:
39