Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
A.
Dorastałpodnadzoremsurowychkaznodziejóworaz
niemniejsurowychrodzicówkongregacjonalistów.
Ichociażwpóźniejszymczasienielicznejego
wypowiedzinatemattychostatnichprzybierałypostać
wyrażeńwrodzaju„niemytedzikusy”[10]ipretensji
ożycieprzezwielelatwbiedzieidługach,
awtwórczościdorosłegoBierce’aznalazłosięnawet
miejscedlacykluopowiadańotytule
Klub
Rodzicobójców
,totrzebarodzicielom
Ambrose’aprzyznać,żeokazalisięnatyleelastyczni,
bydostrzecwbuńczucznymikrnąbrnymmłodzieńcu
zdolnościumysłowe.Oczywiściemożnasię
zastanawiać,nailetoupartośćinieprzejednanie
samegochłopcasprawiły,żeMarcusAurelius
udostępniłswójcennyksięgozbiórzklasykąliteratury
zafascynowanemuAmbrose’owiorazpozwoliłmuuczyć
sięwszkoledoczternastegorokużycia,mimo
żeresztajegobraciwwiekunastoletnimpracowałajuż
wpolu,jasnejestjednak,żebezchoćbycichego
przyzwoleniarodzicóworazichrezygnacjizoporunie
byłobytomożliwe.Chociażstaralisiępoświęcaćuwagę
chłopcuidbaćojegodobrostan,trzymałsięzboku
izdawałsiętraktowaćswoichkarmicielizpogardą.
Taknegatywneodczuciaznajdowałyodbiciewsnach.
Krążyłwnichsamotniepoopustoszałychterenach,
bynasamkoniecnatykaćsięnazwłokibądźswoje,
bądźnieznanychludzi,zakrwawione,zwybałuszonymi
oczami.Prawdopodobniewariacjęnatematjednego
zkoszmarówmożemyzprzestrachempodziwiać
wopowiadaniu
ŚmierćHalpinaFraysera
,wktórym
zresztąmiędzytytułowymbohateremajegomatką
dochodzidorelacjimorderczo-kazirodczychłakomy
kąsekdlafreudowskichpsychoanalityków.
MałyAmbrose,jeślichodziorodzeństwo,przestawał