Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kolejnychmarzeń...którepragniemyzrealizowaćnawet
kosztembliźnich;wściekamysię,żeinninie
przyklaskująnaszympoglądomidoktrynomjako
jedynymprawdomobjawionym,bypowielulatach
samemudziwićsięwłasnymdawnymprzekonaniom
(oileuległyzmianie).Jesteśmyzadziwiającoregularni
wswojejnaiwności,wbezkrytycznympowtarzaniu
błędówprzeszłościipowtarzaniu,żeniepowinniśmy
powtarzaćbłędówprzeszłości.
Dlaczegotowszystkojestzabawne,skoropowinno
byćtragiczneismutne?Zprostegowzględu,októrym
pisałm.in.ArthurSchopenhauer:
[...]niepokrywaniesiępoznanianaocznego
iabstrakcyjnego[...]jestjednakpowodembardzo
osobliwegozjawiska[...]:mamnamyśliśmiech.[...]
Śmiechpowstajezakażdymrazemnieinaczejniż
zpowodunagleuprzytomnionejrozbieżnościmiędzy
jakimśpojęciemirealnymiprzedmiotami,które
pomyślanosobiewjakimśzwiązku,isamjesttylko
wyrazemtejrozbieżności.Uwidoczniasięonaczęsto
dziękitemu,żedwalubwielerealnychprzedmiotów
pomyślanychjestwjednympojęciuitożsamośćich
zostajenanierozciągnięta,alepotemuderza
całkowitaichróżnośćpodinnymiwzględamiiwidać,
żepojęciepasowałodonichtylkoodjednejstrony
[...].Każdyśmiechpowstajezatemzpowodujakiegoś
paradoksalnegoidlategonieoczekiwanego
podporządkowania[...][1].
Biorącpoduwagępowyższąchoćujętąwsposób
pokrętny,tojednakdośćoczywistądefinicję,
zapytajmysamisiebie:czyjestmożliweznaleźć
szersząibardziejwymowną„rozbieżnośćmiędzy
jakimśpojęciemirealnymiprzedmiotami”niż