Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
irewolucjeoraz
Kapitał
Marksa.
Zakładamyspecjalnemiękkieskarpetybezszwów
irozglądamysięzabutami.Stojąznaczniedalej,
przyXVIwieku.Wiążemyzakurzonesznurowadła,
azanamiSobórTrydenckipróbujeznaleźćmetodę
naodnowienieKościołakatolickiegowśródrosnących
wsęwyznańprotestanckich.
Sięgamypokijestojącepodwielkąschizmą
zachodnią,próbującepogodzićdwóchurzędujących
wnocześnieinieuznającychsięnawzajempapieży
BenedyktaXIIIiGrzegorzaXII.Pospiesznie
chowamyresztęrzeczy.Ciąglewilgotnekoszulki
mocujemyagrafkaminaplecakachdopołudnia
powinnyjużwyschnąć.Nachwilęstawiamyplecaki
przytablicachześredniowieczem.Napewnoniczego
niezostawiliśmy?
Wszerokichbocznychkieszeniachspodni
upychamyschematycznąmapkędzisiejszegoodcinka
ilistęschronisknatrasie.Siadamyjeszczenachwilę,
żebyprofilaktycznienasmarownadwerężone
wczorajmięśnieizabandażowaćszwankująceodkilku
dnikolano.Wmiędzyczasieprzyglądamysięświętym,
królom,doktoromKościoła,pierwszymuniwersytetom
irozwojowiżyciaklasztornego.Kościółmawcż
kłopotzpodwójnymiwyboramipapieży,którzy
nadodatekrywalizujązcesarzamiozwierzchnictwo
nadcymświatemchrzcijańskim.Wschódzderza
sięzZachodem,gdykrzyżowcyzdobywająJerozolimę.
DżumazabijajednątrzeciąludnościEuropy.Jednak
pośródwojenisporówniczymznakpokojuwidnieje
świętyFranciszekzAsyżu.
Wszystkogotowe?Kapeluszenagłowy,kije
wdłonieiwdrogę!Mijamywiekikrólestw