Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dotyczącychciążyimacierzyństwatozwykłe
narzekactwo.Wedługniejniemacomarudzić,tylko
trzebaiśćdoprzodu.Zadzwoniłemdoniejizaprosiłem
naoddziałginekologiczno-położniczylub
neonatologicznyktóregośzeszpitaliklinicznych,żeby
zobaczyłate,wedługniej,„marudzące”kobiety,które
rodząmartweodylubnosząwsobieuszkodzonedzieci.
Tepourodzeniunieprzeżyjąnawetkilkugodzin,ajeśli
nawetprzeżyją,tobędąniewiarygodniecierpieć.
Niemamypojęcia,codziejesięnatychoddziałach.
Wyobraźsobiedziecko,którepourodzeniujesttak
zniekształconeiupośledzone,żepiekielniebolijekażdy
dotyk,schodzizniegoskóralubmawnętrzności
nawierzchu.Inieustanniewyjezbólu.Atyjakodorosła
osoba:rodzic,pielęgniarka,lekarz,lekarkaniemożesz
mupomóc.Niemaszmożliwości,żebyuśmierzyćjego
ból.Niemanatośrodków,leków.Naukajestbezradna.
Inawetniemaszdokąduciec,gdziesięschować,żeby
niesłyszećtegorozdzierającegosercepłaczu,któryniesie
siępocałymoddziale.Maszdośćtejroboty,tego
miejsca.Podpisywałaśumowęopracęgdzieś,
gdziepowinnapanowaćgłównieradośćiszczęście
zpowodunarodzinzdrowychichcianychdzieci.
Awwynikudrakońskiegozaostrzeniaprawaprzez
dogmatycznychhunwejbinówpracujeszwumieralni.
Poprosiłempanią,żebyprzyszładotychcierpiących,
zdruzgotanychmatekipowiedziałaimto,comówiła
wjednymzprogramów:żebysięwięcejuśmiechały
imyślałypozytywnie.Odpowiedziałami,żenigdziesię
niewybiera,bo,cytuję:swojezdaniemaigoniezmieni.