Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zmiasta,popiętnastuminutachjestsięjużnamiejscu!
NerwywCassiedrgały,buchałapozytywnąenergią.
Jenna,jedziemy?Jestemtusamochodem.Pojedziemy
iwszystkosobieobejrzysz,zgoda?
Pokiwałamgłową,czując,żejużzaczynamniezarażać
swoimentuzjazmem.Przecieżprzedchwiląsama
doszłamdowniosku,żejestemnarozstajudróg,amoże
właśnietennowydom,tennowypoczątekokażesię
tym,czegoszukam.
WtenotosposóbpojechałamtamzCassie.Przede
wszystkimdlatego,żemartwiłamsięonią.Takzawsze
było.JaiCassie.Onaija,sameprzeciwkocałemu
światu.
Naszojciec,zawszebardzopowściągliwy,pośmierci
matkistałsięprawieniewidoczny.Pracowałbardzo
długo.Wracałpóźnymwieczorem,praktyczniewięc
przezcałydzień,dopóźnegowieczora,zdane
byłyśmytylkonasiebie.Ojcaniebyło,możeidlatego,
żenieradziłsobiezrozpacząizpoczuciemwiny.
Amożeniemógłznieśćwidokuduchazmarłejżony,
któregowidziałwtwarzachswoichcórek.Inigdynie
pytałamgoomatkę.Nigdyżadneznasniewymówiło
jużjejimienia.
Alemojamłodszasiostrazawszemiałamnie.
Tojaranorozczesywałamjejwłosy,robiłamnalunch
kanapkiociekającemasłemorzechowym,awieczorem
usypiałambajkamiokrólowychwróżekiich
królestwach.Odprowadzałamdoszkoły,akiedy
płakała,tuliłamdosiebieigłaskałam.Idodziś
widziałamwjejoczachtenstrach,kiedyprosiła,bym