Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyjątkowego.
–Dzięki!Och,tojestwyjątkowowyjątkowe!
Ibardzodobrzeznane.Plastikowafigurka
dziewczynkizwarkoczamiwniebieskiejsukiencebez
rękawów.Dorotkaz„CzarnoksiężnikazKrainyOz”.
Zplastiku,aleprawiejakżywa,bozadbanoowszystkie
szczegóły,odwarkoczypoczerwonepantofelki.Cassie
tenfilmuwielbiałaimiałacałąkolekcjęfigurek.
StrachanaWróble,BlaszanegoDrwala,Tchórzliwego
Lwa,nawetGlindę,DobrąCzarownicęzPółnocy.Ale
najukochańsza,wiadomo,byłaDorotka.
–Naprawdęchceszmijądać?
–Tak,tak!Chociaż–WyraźniezakłopotanaCassie
spuściłagłowęiszurnęłanogąodywan.–Pomyślałam
sobie,żebędziemyDorotkęsobiepożyczać.Teraz
tymaszurodziny,więccijądajęibędzieuciebie
domoichurodzin.Wtedymijąoddasz.Będziemysię
takwymieniaćidziękitemukażdaznasbędziemogła
sięniąnacieszyć.
–Super!–wykrzyknęłaJenna,serdecznieściskając
siostrę.Cassiemiałaurodzinydokładniezamiesiąc,
rozstawałasięwięczulubionąfigurkąnienadługo,ale
itaktrudnobyłojejgestuniedocenić.–Postawię
jąnapółce.Tobezpiecznemiejsce.Ipamiętaj,kiedy
tylkobędzieszmiałaochotęsięniąpobawić,
przychodziszdomnie.Okażdejporzedniainocy,
zgoda?
Cassiepokiwałagłową,nieodrywającoczu
odfigurki.Byłooczywiste,żejużtęsknizaukochaną
Dorotką,więcJennajeszczebardziejdoceniałajej
poświęcenie.Choćistotniebyłotowypożyczenie,anie