Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ochronki.PoczciwaizacnatapaniPiasecka,ucieszyła
namsię,jakbyconajmniejKrólestwoNiebieskie
zobaczyła.Zostałyśmypoczęstowanepysznymtorcikiem
iułożyłyśmy,żeszycietopołączysięzgłośnym
czytaniem.Jesteśmywambarasie,bomamyszyćmęską
garderobędlamałychchłopaczków,aoilepanowiebędą
obecni,tosprawabędzieambarasująca.
5grudnia1899,wtorek
Takbyłowczorajprzyjemnie!Szkoda,żetojuż.
OgodzinieszóstejzjawiłyśmysięupaństwaPiaseckich
izastałyśmyprawiewszystkich.ByłypanieDaniewskie,
Roguskie,Przyłęckie,Przychodzkieimyrazemniewiast
czternaście,anatoczterechpanów:napoczątekpan
Piasecki,papa,panTadeuszipanAntoni,który
niespodziewanieprzyjechał.Wszystkiesiadłyśmy
doprzygotowanejjużrobotyizaczęłyśmyobrębiać
chustkidlaochronki.Byłoogromniewesoło.
Potemprzyszłaresztapanów:panKonarskibyłteż;
czarujemniecorazwięcej.Oleśślicznienauczyłsię
obrębiać,apanTadeuszpodmojądyrekcjąwcalenieźle
zakładałchustki.Takzabawniebyłopatrzećnatych
dwóchpanów,poważniesiedzącychzrobotami,pan
Konarskizaśmiewałsięimyteż,pomimo,żepanPiasecki
czytałgłośno
Wallenroda
.
15grudnia1899,piątek
Żebytoczłowiekmógłwiedzieć,cogowprzyszłości
czeka,jakbymułatwobyłowtedyrobićjakieś
postanowieniaidecydowaćwróżnychważnych
kwestiach.Takdużonatentematrozmawiałamwczoraj
zMatusią.RozmowęwywołałtrochępanTadeusz
Piasecki,któryprzyniósłmikilkatomówFredry.Siedział
znamijakiśczasibardzośmyprzyjemniegawędzili.
Wujaszkowiegopoznaliibardzoimsiępodobał,boteż
torzeczywiściejestwcalesympatycznymłodzieniec.
Todziwne,żedawniejwcaletegoniewidziałam.[...]
Mniezgubitamojawrażliwośćiżywośćtaksięboję,
żebymjakiegogłupstwaniezrobiłaprzeznią.Całe
szczęście,żemniecałamojarodzinapilnujeioblewa