Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mitchella.JednakżezgodnieztradycjąSiłSpecjalnych,
traktowalisięjakrówni.Niktnikomuniesalutował,nawet
młodsirangąoficerowie,tacyjakkapitanowieKevinLeahy
iPaulSyverson,członkowiekompaniiwsparcia,których
zadaniepolegałonadbaniuooperacjepowojenne,czyli
zapewnianiemiejscowymwodypitnej,prąduiopieki
medycznej.
Spoglądającnaulicę,Mitchellzachodziłwgłowę,
dlaczegokonwójtalibówsięzatrzymał.Zdawałsobie
sprawę,żegdybycośposzłonietak,toprzeciwnikmiałby
przygniatającąprzewagęliczebną.Onmógłliczyć
conajwyżejnakilkunastuchłopa,acipokrojuLeahy’ego
iSyversonanienależelidozahartowanychwboju
zabójców.Podobniejakon,bylitosztabowcy,również
okołotrzydziestegopiątegorokużycia,ijakdotejpory
wzasadzienieoglądaliwojny.Dysponowałteżgarstką
mieszkającychnapiętrzeszkołyoperatorówCIAoraz
ośmiomaBrytyjczykamizeSpecialBoatService,którzy
zeszłejnocyprzylecieliśmigłowcemChinook,alebylioni
jeszczetakzieloni,żenieotrzymalinawetwytycznych
odnośniezasadużyciasiłyczyliniewiedzielikiedymogą
odpowiedziećogniem,akiedynie.Mitchelldokonał
szybkichkalkulacjiiwyszłomu,żewraziewalkibędzie
miałmożezedwunastuludzi.Wyszkoleniwojownicy,dwa
zespołySiłSpecjalnych,zktórymiwjechałkonno
domiasta,wyjechaliranodoKunduzu,gdziespodziewano
sięwalk.Mitchellpatrzył,jakodjeżdżająiczuł,żeominą
gohistorycznewydarzenia.Onmusiałzostaćztyłu,żeby
zarządzaćbaząidbaćospokój.Teraz,gdyujegodrzwi
zebrałosięsześciusettalibów,zastanawiałsię,czyaby
srodzesięniepomylił.
Naulicyroiłosięodtrąbiącychtaksówek,osłów
ciągnącychnabazarwcentrumwózkizaładowaneręcznie
wykonanymicegłami,starcówsunących
narozchwierutanychrowerachikobietwbłękitnych
burkach,przemykającychpośródwzbijanegozjezdnipyłu
niczymduchy.
Afganistan
.Nigdynieprzestał
gozadziwiać.
Konwójnadalstałwbezruchu.Minęłodziesięćminut.
Nagledociężarówekpodeszłagrupkamiejscowych,