Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DyskretnyurokŚląska
(dziesiątkitysięcylatprzednasząerą)
Zgubiłsię.Jużparędnitułałsięsamasamotnośćbyła
niebezpieczna.Zręczniekorzystałzcieniadrzew,abysię
ukryć,starałsięprzewidziećatak.Jegooczyniespokojnie
błądziły,szczękiżułykawałkikory,oddechprzyspieszał
izwalniałzależnieodwagizagrożenia,którewyczuł.Był
głodny.Nieznośnie.Zdobyciepożywienia,które
bygonasyciło,wpojedynkębyłowtejchłodnejporze
niemożliwe.Jedynąnadziejąbyłoznalezienieinnych.Ale
sięzgubił.
Jużparędnisiętułałzgarbiony,przygotowany
doataku,zkamieniemwjednejręceikijemwdrugiej,
starałsięznaleźćśladyswojejgrupy.Tropilizwierzynę,
byliwdrodze.Upolowaćcośznaczyprzeżyć.Lasyspały
podciężaremchłoduiniemogłydostarczyćżadnego
zeswychowoców,kościimięśniedrętwiałyzzimna,głód
skręcałtrzewiadoszaleństwa,brakowałosił.Dlatego
sięzgubił.Niedałrady.Przedlatygłódichęćjego
zaspokojeniagnałygodoprzodu,terazciałogozdradzało.
Niebyłogibkie,mocneiwytrzymałe.Jużdrugąnocczuł,
żepowinienzostaćtuiumrzeć.Możejegoczassię
dopełnił.Przestaćobjadaćiobciążaćgrupę...
Stanąłnawierzchołkuniewielkiegowzgórza.Kraina,
poktórejbłądził,wydawałamusięwjakiśsposóbmiła.
Zrozumiał,żeniechceumrzeć.Poczułwońgleby
odżywającejdlasłonecznychiciepłychdni,którekraina
jużprzeczuwała,mimożeonsamczułjedyniegłód
izmęczenie.Ziemiabyłagotowasięzazielenić,kwitnąć
idawaćplony.Przezchwilęchciałzostać.Niepoto,
byumrzeć,alepoto,byżyć.Cośgoprzyciągałodotych
delikatniefalistychwzgórz.Dotknąćgleby,rozgrzebaćją,
wdychaćjejwońiczekać,wydaswojeowoce.Ipotem
znowu,wnieskończoność...
Byłtotylkosen,tęsknota.Zatrzymaćsięznaczy
zniknąć.Wędrówkazwierzynybyłanieodgadnionaażycie