Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Auparciuchswoje,żechcegadaćzkomisarzem,tosię
pytam,którento,dyćnaczoleniemanapisane,ana
tychgwiazdkachibelkachsięniewyznaję.Alezarazsię
domyśliłam,żetomusibyćtensiwy,cowyglądajak
waszojciec.
Siwy,cowyglądałjaknaszojciec,odwiesiłtymczasem
słuchawkę.
Nieuwierzysz,Haneczko.Dopierocoonim
rozmawialiśmy.
Okim?Wpierwszejchwiliprzyszedłmidogłowy
Klusiński,alesiępomyliłam.
OświętejpamięciWolfferdorffie.Zastrzelono
gonaplacuZbawiciela.
CADILLACHANKI,CHOCIAŻWIELKINICZYMCARSKA
KAROCA,ztrudempomieściłnassiedmioro.
„Kociubalekkijakpiórko,możegoktóryśwziąć
nakolana”.„Aha,iwyjdzienajaw,żemniegłodzisz”
przekomarzalisięJędrekzMałgosią.
PaniMatyldatrzymałazarękęTomka,borwałsię
jechaćzsiostrą,ijednocześniewrozgorączkowaniu
błagałanas,byśmypilnowaliHankijakokawgłowie.
Jateż,kiedyZenekmanocnydyżur,niemogę
znerwówzasnąćpocieszałagirlsaMiłego,iwszystkie
trzypaniezadeklarowały,żezostanąibędąsięnawzajem
podtrzymywaćnaduchu.
Niemiałyzresztąwyjścia,bownocykolejkanie
kursowała.
Jeślipoczujeciesięsenne,służęgościnnymipokojami
namansardziepowiedziałaHanka.Jeszczeposłała
Tomkadomieszkaniapokodakailampębłyskowądla
Kociuby,boswoichoczywiścieniezabrał,idopiero
usiadłazakierownicą.Dekoltzakryłagarsonką,lecz
kolananadalświeciływciemnościach.
Haniu,atyabynapewnoumieszprowadzić?spytał
Miły,kiedywyjechaliśmyzabramę.Nibyżartował,lecz