Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
adokładniemówiąc,nadekolcieXiaohong.Wtakmałym
mieścieubieraćsiętakwyzywającowymagałonielada
odwagi.Stojącypodtablicąprzystankowąmężczyźni
rzuciliXiaohongostatnie,tęsknespojrzenie,
izociąganiem,jedenpodrugim,weszlidopojazdu.
Xiaohongnucącpodnosemfragmentpiosenki(„kierujsię
głosemserca,asnytwojespełniąsię”)iwybijającstopą
rytm,bezpośpiechu,aleibezzwłokiskierowałasię
doautobusu.
Zmrużyłaoczy,żebyochronićjeprzednadlatującą
wrazzwiatremchmurąpyłu,agdynapowrót
jeotworzyła,zobaczyłajużtylkosmugęspalin
zaodjeżdżającymautobusem.Tupnęłanogąpsiakrew!
Pierśdrżałajejzezłości.
QianXiaohong,QianXiaohong!rozległsię
dziewczęcygłosizarazzanimpojawiłsięwysokicień.
Lokiułożonewmodnąfryzurę„nakurzegniazdo”,dwa
srebrnekołakołyszącesięwuszach,karminoweusteczka
otwartedouśmiechu.
YangChunhua!wykrzyknęłaXiaohong
wodpowiedzi.YangChunhuabyłajejkoleżankązławki,
aletakprzebranawyglądałajakprawdziwadziwka,tyle
żebezżadnegoseksapilu.
Pracujesztutaj?Chunhuaswojemałeoczka
skierowałanapiersiXiaohong.
Tak,wtutejszympensjonacie.
Ilezarabiasznamiesiąc?
Stopięćdziesiątyuanów.
Tomalutko!Przyjdźdopracydomojego