Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięczęsto,jakzkoszmaru.Czułemstrach,któryniedotyczyłniczego
konkretnego,poprostubył.Niespodziewałemsię,żezażyciabędę
spałwgarniturze.
2.
Mpoznałemwielelatwcześniej.Znajomyzaprosiłmniedoniego
naurodzinyiupiliśmysię.Bardzo.Wśrodkunocyposzliśmydokupić
wódki,chociażniebyliśmywstanieiść.Torbazalkoholem
grzmotnęłaoziemię,couchroniłonasodprzekroczeniapewnej
delikatnejgranicy.Upadliśmyrazemztorbąidługotrwałozanim
powróciliśmydopionu.Dwaradiowozyminęłynasnonszalancko
jakbydwóchpijanychnastolatkówniebyłoczymś,nacopolicja
powinnazwracaćuwagę.Podnosiliśmywłaśniepotrzaskanebutelki
imimowszystkousiłowaliśmykontynuowaćspożycie.Następnego
dniatwarzmiałemporanioną,koszulęwekrwi,aspodnieubabrane
wbłocie.Dodatkowowkieszeniznalazłemkluczeodczyjegośdomu,
zbreloczkiem.Breloczekmiałstrukturęruchomą,wystarczyło
popchnąć,apanrozpoczynałpenetracjęnatakzwanego:„pieska”.
Wypiętapaniakceptowałatakierozwiązanie.Pytałemwszystkich
gości,aleniktnieprzyznawałsiędobreloczka.Wyobrażałemsobie,
żetoktóraśzkoleżanek,wtakwysublimowanysposób,zaprosiłamnie
dosiebie.Ależadnaniezdradzałatakiejfantazji.Sprawę
zamknąłemjakoniewyjaśnioną.
Poznaliśmysięwięcniestandardowo.Obawiałemsię,żenie
zrobiłemnarodzinienowegokolegidobregowrażenia.Aleokazałosię
wręczprzeciwnie.Twierdzono,żepotrafięsięzachować.Elegancko,
dodawano.(Nieprzeszkadzałimnawetfakt,żeupadającwłazience,
wyrwałempółkęześciany.Awychodzącubrałempantoflapana
domu).SzczególniewychwalałamniesiostraM,którabyłapiękną
dziewczyną,oniepowtarzalnejosobowości.Równieniepowtarzalne
miałaciało,którezwykłaopalaćnatarasie.Początkowowydawała
misiędużociekawszaodbrata.
Dopókiniedowiedziałemsię,żeMgranatrąbce.Grałbez
opamiętania.Całymsobą.Trąbił,niedasiętegoinaczejująć,jak
wariat.PuszczałzczarnejpłytyMilesaDavisa„Onthecorner”