Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
17
IzabelaPajdała
Zdaniajakmigawki
ElizabethBishopjakSusanSontag
BPotrzebujemyświatamarzeńwceluodkryciacechświataprawdziwego,
wktórym,jaksądzimy,zamieszkujemy”.
PaulFeyerabend
BPisaniejestpiękne.Totworzenieczegoś,copóźniejsprawiprzyjemnośćin-
nym”1pisaławdziennikuSusanSontag.BishopiSontagprawdopodobnienie
poznałysięnigdyosobiście,chociażod1957rokubywaływNowymJorkukilku-
krotniewtymsamymczasie.Poetkanieczułasięnajlepiejwtymmieście.BNowy
Jorktakibrzydki.Alepodobamisiętutaj(...).WNJzmysłowośćzamieniasięnie-
malcałkowiciewseksbrakujerzeczy,którepobudzajązmysły,niematupięknej
rzeki,domów,ludzi.Naulicyśmierdzi,wszędziebrudno...Pozostajetylkojedzenie,
choćitegoczasemniema,orazłóżkoweszaleństwo”2opisujeSontag.Ciekawy
mógłbybyćzapiszespotkaniatakróżnychwrażliwości.To,copołączyłowemnie
tedwieosobowości,toskupieniepoezjiBishopnaobrazachzesejemofotografii
Sontag.PoezjaBishopjestjakznakomityfotoreportaż.Toczystyopiszbardzoin-
tensywnymnastrojem.Bishopwskazujenatrzynajważniejszecechydobrejpoezji:
dokładność,spontanicznośćitajemnicę.Aprzecieżtojednocześnienajistotniej-
szeelementydobregozdjęcia.Jejpoezjajestiściefotograficzna,jakstopklatkina
stykówce.Niematuwyszukanegokonceptualizmu,czykonstruktywizmu.Słowo
traktujejakoznaczeniowąpowierzchnię,podobniejakfotografobraz.Żebyjeod-
kryć,trzebatylkospojrzeć,aletrzebadługopatrzeć,czasemdozmęczenia,abymo-
głapowstaćtaimaginacja,którapozwalaodszyfrowaćdwuwymiarzawartyprzez
poetęlubfotografa.Słowoiobraztowłaściwierodzajmediacjipomiędzyświatem
aczłowiekiem.Reprezentujągo,starającsiębyćprostymimapami.Jednaktrakto-
waneułomnie,powierzchniowo,pozostanątylkoliniączypunktembezznaczenia.
Patrzeniewidzącejestbardzotrudne.BSpołeczeństwo,jaksięzdaje,nieufaczy-
stemusensowi:pragniesensu,alejednocześniechce,abytensensbyłotoczony
szumem,któryczynigomniejostrym”3upominałRolandBarthes.
Powiększenie
Bishopposługujesięfotograficznądokładnością,komponujenaszczegółach
tak,jakfotografiarejestrujewidzianąrzeczywistość.Widziwszystkiedetale.Jest
jakkolekcjonerobrazów,zbieraczfragmentówświata.Wjejpoezjijestcośnagie-
go,niechodzituowścibskość,anipodglądactwo,cozbliżadodualizmu,który
cechujefotografię.Takjakbybyłyzawartedwaodmienneimperatywy:upiększanie
iprawdomównośćjakiśrodzajprawdywolnejodsubiektywnościocen,bezmo-
ralizatorstwa.Jakbychciałademaskowaćhipokryzjęiwydobywaćzfragmentów
opisywanegoświataichskrytąnaturę.BNiemamwątpliwości,żemajestatipiękno
światadrzemiąwkażdejjegodrobinie[...].Niemamwątpliwości,żewdrobia-
zgach,owadach,prostychludziach,niewolnikach,karłach,chwastach,odpadach
iśmieciachkryjesięwięcej,niżprzypuszczałem[...]”4mówiłWaltWhitman.Po-
1S.Sontag,Odrodzona.Dzienniki,t.1.1947-1963,przeł.D.Żukowski,Kraków2012,s.335.
2Tamże,s.257.
3R.Barthes,Światłoobrazu.Uwagiofotografi,przeł.J.Trznadel,Warszawa2008,s.67.
4S.Sontag,Ofotografi,przeł.S.Magala,Kraków2017,s.36.