Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
20
AnnaKamieńska
swójjęzyk,atakżesamąsiebie,niemniejzzapiskówczęstodajesięodczućpełnię
smutku,jakinawiedzał.Objawiasięonnietylkowprzemyśleniachośmiertel-
nościczłowieka,oprzemijaniuświata,aleiwmomentach,kiedyKamieńskazadaje
sobiepytaniaotrudwiary.Czywątpi,czykwestionujejejsens?Możetozamocne
słowa,zpewnościąjednakzdajesobiesprawęzobciążeń,jakiewynikajązpotrze-
byuczestniczeniawreligii.Zresztą-jużsamfaktbyciaczłowiekiemjestdlaniej
ciężarem,niekiedytrudnymdoudźwignięcia,stądteżwNotatnikachtakczęsta
obecnośćmyśliBlaise’aPascala,któregosłowaposłużyłyzamottoksiążki:BCzy
chcesz,abympłaciłciąglemojąludzkąkrwią,atyniedaszłeznigdy?”.
Świadomośćkruchościisłabościwobliczuogromuświataikosmosutostały
motywtwórczościKamieńskiej.WyjątkowodobrzewidaćtowBiałymrękopisie,
gdypoetkapiszeBporazmieścićsięwmałości/włupinieorzecha/wpestcejabłka/
wziarniemaku/skulićsię/dogeometrycznegopunktu/łzyprzestrzeni”,albowin-
nychtekstach,naprzykładwutworzeGdybyztomuWierszejednejnocy:Bmałyka-
myczekodbudowałbygóry/zmarszczkanapiaskumorze/listeklasy/mokrepiór-
komuszelkarozpoczęłobyznowu/wszystkocożywe”.WNotatnikuobjawiasięto
główniewefragmentach,wktórychKamieńskawprostwyrażaprzeświadczenie
oswojejmałości:BNocnylękpascalowski.Kosmosjestpodemną,nademną,wszę-
dzie.(...)Zadniaprzedmioty,ludzie,zdarzeniaobudowująnas,odgradzająodtej
prawdy,żejesteśmyrzuceniwkosmos,wjegoczarnąotchłań”(NI,202).Poetka
-chybanawetpodświadomie-szukametafory,którabyłabywstaniezobrazo-
waćrelacjęczłowiekaiwszechświata.Częstopiszeomorzu,bowyraźniejniżco-
kolwiekinnegoprzypominajejono,żeczłowiekjesttylkoBmałymokruchem”,Bdro-
binką”,Bgrudką”.Zdrugiejzaśstronyzachwycaestetycznie,jestchybanaj-
piękniejopisywanymelementemprzyrody.CzasemprzypominaBołowianąciężką
tkaninę”,czasemBniesiebiałepiany,jakbynaskrzydłachwiatru”,aczasemjest
Bzjedwabiu-lśniąceilekkie”.Tegorodzajuopisypojawiająsięoczywiściewobu
częściachzapiskówKamieńskiej,choćnietakwyczuwalnewdrugimtomie,ła-
twiejjeprzeoczyć.Wynikatonietylkoztego,żelata1973-1979tookres,wktórym
pogłębiasięcierpieniepoetkiiwktórymzamykasięonawswoimbólu:B[Tam]
jestjużegoistyczne,egotycznezagłębieniesięwswoimcierpieniu-takwielkie,
żeczasamimiałemwrażenie,żewnimprzesadzała.Byłotopełnepretensji.Tam
rzeczywiściejestciemność,pustaciemność(...)”-mówiłPawełŚpiewak,syn
pisarki.Przyczynąjestrównieżto,żewtychlatachKamieńskamocniejniżkiedy-
kolwiekoddałasięreligii;możnawręczpowiedzieć,żewreligijnościstałasiężar-
liwa,dewocyjna.Sprawyprzyziemneprzestająinteresować,codziennośćzostaje
odłożonanabokitrudnoznaleźćwtychnotatkachstronę,gdzieniepojawiałoby
sięsłowoBBóg”.Niechciałbympowiedzieć,żezapiskipoetkitracąwtedyswoją
atrakcyjność,swojąsiłęprzyciągania(choćichlekturamożeokazaćsięwyzwaniem),
aleraczejzaakcentować,żeNotatnik1973-1979musimieć-ibędziemiał-inną
grupęczytelnikówniżpierwszedziennikiKamieńskiej.Otymnależypamiętać,przy-
stępującdoichlektury.
Oczywiścietematykareligijna,kwestiewiary,stałymelementemzaintereso-
waniapolskichdiarystówiintymistów.DośćwymienićStanisławaBrzozowskiego,
HenrykaElzenberga,KarolaLudwikaKonińskiegoczyteżJerzegoZawieyskiego.
Cowięcej,międzyzapiskamitychautorównietrudnoodnaleźćwyraźnepowiązania.
ChoćbyuBrzozowskiegowystępujązauważalnepodobieństwadomyśliSimone
Weil,któraprzecieżwNotatnikachKamieńskiejpojawiasięnaderczęstoijestro-
dzajemkompasupomagającegowpraktykowaniuwiary.Niedziwiteż,żepoetkawe
wstępiedoswojegodziennikapowołujesięnasłowaElzenberga,któregoKłopoty
32(2/2020)