Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Najpierwstolica–Tirana
DoTiranylecęviaFrankfurt,acałapodróżtrwaprawietyle,iletrwałaby,gdybym
leciaładoSingapuru.Trudno!Ponieprzespanejnocy,ledwieminęłopołudnie,lądujęzatem
nalotniskuim.MatkiTeresyzKalkuty,jakieś20kilometrówodcentrumTirany(około700
tysięcymieszkańców).Spotkaniezmiastemzaczynamtakjakwszyscy–odplacu
Skanderbega.
SkoroplacSkanderbega,toiodpowiedni
monumentbyćmusi–postaćbohateranarodowegona
rączymwierzchowcuwidaćcałkiemdobrze,stoi
bowiem,jaktopomnik,nawysokimcokole.Tyleże
mogęgooglądaćtylkood…zadniejstrony.Naplac
wejśćniemogę,budowlaneparawanydokładnie
bowiemosłaniająrozgrzebanąwizytówkęalbańskiej
stolicy.FasadęNarodowegoMuzeumHistorycznego
ozdobionąsłynnąmozaiką–„AlegoriaPaństwai
Narodu”–widzętylkozdaleka,przezszparywogrodzeniu.
Śladypierwszychosadludzkichodnalezionenatychziemiachprzezarcheologów
pochodzązokresupaleolitu.Pisaneźródławskazują,żecesarzJustynianwzniósłtutajgródw
8