Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stopniujakpierwszy,aleitakdochodzędowniosku,żenadziś
wystarczytejnarkotycznejprzygody.
–Piękne–oznajmia,przyglądającsięjeszczeprzezchwilę
mojejdziarze.–Oznaczacoś?
Przełykamślinę,przywołującwpamięcidzień,wktó-
rymdałamjąsobiewytatuować.Byłamwściekłanawszystko
iwszystkich,aległównienasiebie.Niepotrafiłamsobiepora-
dzićznatłokiememocji,jakiesięwemniekotłowały.Miałam
ochotękopaćwścianyikrzyczeć,ażzabrakniemitchu.Myśla-
łam,żelossięnamnieuwziął.
–Todługahistoria–mówięzgodniezprawdą.
–Wystarczy,jakpowiesz,żeniechceszotymgadać–stwier-
dza,uśmiechającsiężyczliwie.
–Tonietak.Niemamztymproblemu–odpowiadamszcze-
rze.–Kilkalattemuprzechodziłamtrudnyokres,alektośpo-
mógłmizrozumieć,żeżycienieskładasiętylkozupadków,są
takżelepszemomenty–wyjaśniam,poczymkręcęgłową,zda-
jącsobiesprawę,jakpoetyckotozabrzmiało.
Patrzęnamójtatuażiuśmiechamsiędelikatnie.Czarno-bia-
łymotylsymbolizujedawnąmnie–tęwystraszoną,zamkniętą
wsobiedziewczynkę,którabałasięnawetwłasnegocienia.Wy-
śmiewanąszarąmyszkęspędzającąwiększośćczasunaużalaniu
sięnadsobąipłakaniudopoduszki.Kolorowymotylprzypomi-
namiotym,żeżyciepotrafibyćrównieżpiękne.Niewszyscy
ludziesąźli,aniektórzybezinteresowniepodadzącirękęipo-
mogąwyjśćnawetznajgłębszegobagna.
OpowieściKajabyłydlamnieratunkiemnietylkodlatego,
żepozwalałyukryćsięwfantastycznymświecieizapomnieć
obrutalnejrzeczywistości.Zawartewnichmorałybyłydla
mniekompasemwskazującymdobrądrogę.
RozluźniamsięimamnieodpartąochotępodzielićsięzKarą
całąhistoriąmojegożycia.Przeklętyskręt,myślęsobie.
35