Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powinno.Itajegotwardość,którączułam,gdynasze
ciałasplecionebyływjedność.Twardość,która
powodowaławemnieuderzeniagorąca,cozpewnością
wyczuwał.Wiem,żewidział,jakmojeustadelikatnie
sięrozchyliły,gdydopadłamniefalapodniecenia.
Napewnodostrzegłjonieśmielonywzrok,który
szukałukradkiemjegospojrzeniaibezgłośnieprosił
owięcej.Złapałmniezadłonie,przycgającdosiebie,
iskierowałjenaswojebarki.Objęłamgozaszyją,
dotykającpiersiamijegoklatki.Silnym,zdecydowanym
chwytemzłapałmnielewąrękąwtalii,aprawą
ponowniewplótłwewłosyztyługłowy,prawie
rozwiązującluźnegokoka.Widziałam,jakpatrzy
namniezpożądaniem.Jegoprzymrużoneoczy
ponowniezatrzymałysięnamoichustach,aletym
razemoparęsekundzadługo.Przyciągnąłmnie
jeszczemocniejdosiebie,apochwilibezwahania
pocałował,jakbyniebrałpoduwagętego,żemogę
goodtrącić.Niebyłoromantycznie,byłotak…
przyjemniezwierzęco,gdymocnopociągnąłmnie
zawłosy,odchylającmojągłowędotyłu.Nasze
wygłodniałejęzykizaczęłyswójwłasnytaniecwrytmie
naszychpragnień.Nadgryzłmojąwargę,subtelnie
pociągnąłzębami,anastępnie,patrzącmiprosto
woczy,powoliskierowałnaniąswójkciuk,dotykając
jąimasując.Jakzahipnotyzowanapatrzyłamnajego
twarzbezemocji,gdypowolizacząłwsuwaćmikciuk
doust,ajazaczęłamgossać,niewiedząc,cowłaściwie
robię.Widziałamwjegowzrokucośpierwotnego.Coś,
comniejednocześnieprzerażałoitotalniefascynowało.
Odynęłam,czując,jakmięknąminogiibudzis