Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Event
Napoczątekczekoladagorzkazliofilizowanymimalinami.Proszę.
Wręczyłkobiecie,naotwartejdłoni,kostkęczekolady,zawiniętąwpro-
mocyjnypapierek.
Kobietaodwinęłapapierekiwłożyłacałąkostkędoust,rozgryzającjąna-
tychmiastibłyskawicznieprzełykając.Ożesz,tocikoneserka,pomyślał
Aleks.
Ijak?zapytałzpewnościąwgłosie.
Wiepanodparła,ciamkającjatamzatymigorzkimitonieprze-
padam,amapanjakąśmleczną?
Jasne.Alekswyjąłztorbycałepudełkoczekoladek.Każdawinnym
papierku,alewszystkieułożonezesmakiemiwporządkukolorystycznym.
Todlapani.
Alecałe?zapytałazfałszywymzakłopotaniemkierowniczka.Nonie
wiem,wiepan,dziesięćsekundwustach,apotemdziesięćlatwbiodrach.
Alegdzietam,upani?Panitowygląda,jakbynigdywżyciuniejadła
czekoladykomplementowałAleks.
Ależzpanatoczaruś
Ojtam,czaruś.Mówię,cowidzę.Niechpanispróbujewtakimrazie
tylkotęjedną.Wskazałnamlecznąznadzieniemnugatowymichru-
piącymsolonymkarmelem.
Kobietarozpakowałaczekoladkęipochłonęłająrównieszybkojakpo-
przednią.
O,tadobra.Mmm,naprawdę.Drogiesą?Cmokałajęzykiemozęby,
przynajmniejte,którejejzostały.
Ajakpanimyśli?
Pewniedrogie.Wiepan,jatobymjeszczekupiła,aleunasklientela
raczejbidna.Zawszesprawdzającenyikupująto,conajtańsze.Jaknie,
toidądokonkurencji.
Jasne,rozumiem.DlategowłaśniechciałemtelefondopanaJanusza,
botowkońcuonbędziepłaciłzatowar…
Jaktylkowypowiedziałtesłowawiedział,żepopełniłbłąd.Kierowniczkabyła
okrokoddecyzjizakupowej,atentutajwyjeżdżajejzszefem.Kobieta
23