Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
–Wiecie,skądsięwzięłatradycjawydrążaniadyńnaHalloween
irobieniaznichstrasznychlatarni?–spytałaJagoda.Wyjmowała
właśniewydrukowanescenariuszenowejsztuki,którąmiała
zaproponowaćdyrekcjiteatru.
Nascenie,naktórejustawionostarydrewnianystół,próczJagody
bylitakżeArturiBolek.Obajtrzymaliwdłoniachparującekubki
znapisem„Jagodarządzi”.Zamówilijedlacałejekipyiwszystkich
realizatorówpopierwszejudanejpremierzeJagody.Tobyło„całe
wiekitemu”–taktowidzieli,choćprawdawyglądałaniecoinaczej.
Jagodadołączyładozespołuniecałepięćlatwcześniej.Pewnegodnia
weszładobudynkuteatruizapytała,którędydodyrektorartystycznej.
Wykazałasięwielkąodwagą.Taką,jakasiępojawiawsytuacjach
nadzwyczajnychbądźwchwilachzagrożeniażycia,gdyadrenalina
zalewaciałoiczłowiekdostajeodWszechświatasupermoc.Taka
sytuacjawydarzyłasięwłaśniewtedy.OdwagaJagodybyławówczas
niepohamowana.Ichoćktośinnynajejmiejscunieprzejąłbysię
zanadtopróbązałatwieniasobieangażuwteatrze,dlaniejbyło
tomentalne„byćalboniebyć”.
Zpokojudyrekcjiwyszłazkontraktem.Uświadomiłasobieswój
sukcesdopiero,gdyznalazłasięzpowrotemnaulicy,pośródleżących
ujejstópipołyskującychwsłońcukasztanów.Kiedygodzinę
wcześniejwchodziładoteatru,padałdeszcz.
–Pewnieprzezprzypadek–odparłArtur.–Fajnewynalazki
zazwyczajtakpowstają.–Pochyliłgłowęnadkubkiemirozpłynąłsię
wuśmiechu.–Grejpfrutwmalinowejherbacietozdecydowanie
najlepsze,comniedziśspotkało.–ZerknąłnaBolkazwdzięcznością.