Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jackmanamyślito,żejestszansa,żenieuderzysz
wdrzewonadrugimkońcukablawyjaśniłchłopak
siedzącynapufiewrogupomieszczenia,niepodnosząc
wzrokuznadprzenośnejkonsolidogier.
Nadaluważam,żetojapowinnamzjechaćjako
pierwszapowiedziaładziewczynastojącapodrugiej
stronieHarry’ego.
Przykromi,ViviodparłHarryzzawadiackim
uśmiechem.Wybrałaśreszkę,awypadłorzeł.Znasz
zasady.
Tak,przynajmniejSofiawkońcupostawiłanaswoim
odpowiedziałaVivi,spoglądającwprzepaść.
Comasznamyśli?Sofiauniosłabrwi.
Cóż,mówiłaś,żechcesznajpierwwysłaćwdół