Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oszołomienia,żezakręcałomisięwgłowie.Dopiero
podłuższejchwiliprzychodziłemdosiebieibardzosię
wstydziłem”3.
Arkadyprzezcałeżyciebyłniezwyklewrażliwynie
tylkonaprzyrodę,aletakżenakobiecepiękno,czego
pierwszesymptomyobjawiłysięjużwewczesnym
dzieciństwie.Byłbardzokochliwymmężczyznąipoznał
wielefantastycznychkobiet,którewywarłynanim
olbrzymiewrażenie.Pierwszyrazzakochałsięjako
niespełnaczteroletnichłopczykwsześcioletniejsąsiadce
zkamienicy.Dziewczynkabyłałobuziarąiszefemcałej
bandychłopakówzsąsiedztwa.
ZMIANY
Tymczasemzakładfotochemigraficznycorazlepiej
prosperował,aojciecstałsięświetnymfachowcemwtej
dziedzinie.Miałnawetswoichuczniówiniebrakowało
muzamówień,raczejwolnegoczasu.Wzakładzierobiło
sięjużnaprawdęciasno,dlategoojcieczadecydował
oprzeprowadzce.
Wnowymmieszkaniu,mieszczącymsięnatejsamej
ulicy,rodzinaspędziłasześćlat.Warunkibyły
tunieporównywalnezpoprzednimlokum.Teraz
zajmowalidziesięćpomieszczeń,zczegosześćbyło
przeznaczonychnazakład.Pozatymjedenpokójzostał
wynajętydwommłodymAnglikom,którzywpobliskiej
szkoleuczyliangielskiego.
Bizneswnowychwarunkachrozwijałsięjeszczelepiej,