Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szkołaplakatu.Niebyło.Świetniezaprojektowaneprzedmioty
produkowanemasowonależałydorzadkości.WyobrażenieoPRL-
ujakokrainiedobregodizajnukształtująwystawyipublikacje
pokazująceproduktyjednostkowe,któreczęstoniewyszłypoza
stadiumprototypu.Zkoleiwartościoweprojektywdrożone
domasowejprodukcjiniejednokrotnieprzeżywajądziśdrugieżycie
zapieniądze,którewywołałybysalwyśmiechupierwotnych
użytkowników.Sprzedawaniereplikijednegoznajbardziej
demokratycznychfotelizaponadtrzytysiącezłotychnietylkowydaje
sięsprzecznezpierwotnąideąprojektu,lecztakżejestsprytnym
wykorzystaniempotencjałuhandlowegoPRLjakomarki.Trudno
ocośbardziejironicznego.
Znostalgiąwspółpracująmity.toprzedewszystkimopowieści
oheroinachiherosach,którzydziękifantazjiikreatywnościdzielnie
walczylizcodziennąjaksiępodkreślaszarzyzną.BoPRLbył
meblościankowy,szaryibury,alewmieszkaniachtychwyjątkowych
jednostekotwierałysięwrotadoinnegoświata,zaprojektowanego
wdobrymguścieistawiającegoczoławszechobecnejunifikacji.Mitem
jestwogóleprzekonanieoPRL-ujakoszarymibrzydkim,oblokach
jakoalienującychinieludzkich.Niebyłobyniczłegowopowieściach
obarwnychindywiduach,gdybyniezaszytewnichczęstoprzekonanie
owyższościinteligencjinadludem,któryzapełniałtemeblościanki
kryształamialbosadzałwystrojonąlalęnapiernatach.Wtych
wspomnieniachinteligentjawisięjakosamotny,walczącyzsystemem
komunistycznymrycerzdobregogustu,zamieniającyswójdom
wbastionnowoczesnościlubprzeszłościwduchuretro.Wszystko
tokosztemwyrzeczeńiniesamowitejpracy.Takieopowieścispychają
pozapolewidzeniainneniżinteligenckiesposobyzamieszkiwania,
powodując,żezamiastjezrozumieć,wyszydzamyjelub,conajwyżej,
ignorujemyjakoniewarteuwagiobszarypospolitości.
Wreszciepolityka.Kiedypiszętesłowa,cenynieruchomości
wWarszawiebijąrekordy,adziennikarzezastanawiająsię,czy
wstolicyniezabraknienauczycieliinauczycielek,bonikogozpensją
wwysokościtrzechipółtysiącazłotychniebędziestaćani
nawynajem,aninakredyt.Oczywiściejesttoperspektywawielkiego
miastaiklasyśredniej.WPolscewciążwieleosóbżyje
wprzeludnionychmieszkaniachofatalnymstandardzie