Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
błagającwduchu,byjegoodpowiedźbyłatwierdząca,ale
zkażdąsekundąogarniamniecorazgorszeprzeczucie.
Przełykaślinę.Jegogrdykaprzesuwasięwgóręiwdół.Po-
nownieodnajdujemniespojrzeniem.Maładneoczy,zawsze
bardzomisiępodobały,aleterazwydająsięinne,jakbyzim-
niejsze,pozbawioneciepła.
Podziałało?pyta,skracającdzielącynasdystans.
Paweł,jesteśwspaniałymchłopakiem,alemydosiebienie
pasujemy.Jużotymrozmawialiśmy,nierozumiem…
Nieprawda!wtrącasię,niepozwalającmiskończyć.Ty
podzieliłaśsięzemnądługimmonologiem,niedopuszczając
mnienawetdosłowa,poczymnieraczyłaśodebraćanijednego
telefonu,tylkowysłałaśdurnąwiadomośćnaWhatsAppa!Byli-
śmyraptemnaczterechrandkach,wydawałomisię,żewszystko
szłowdobrymkierunku,atynaglewyskoczyłaśzzerwaniem,
niedającmiżadnegoracjonalnegowytłumaczenia!
Nieznaszmnie,nietaknaprawdę.
Aczyjatowina?Przechylagłowęnabok,akiedychce
złapaćmojądłoń,odsuwamsięnakoniecławki,unikając
kontaktu.Seriocięlubię,Wiki.Myślałem,żetymnierównież.
Zrobiłemcośnietak?
Ściskamuchwyttorebki,byzająćczymśręce,którezaczy-
nająmrowićznerwów.NiejestemwstaniewyjaśnićPawłowi,
dlaczegozakończyłamnaszzwiązek,bezzdradzeniamoichta-
jemnic.Toniemożliwe.
Znasztylkomałączęśćmniezaczynam,ważąckażde
słowo.Całaresztazpewnościąnieprzypadłabycidogustu.
Skądwiesz?
Lepiejzakończmyrozmowę,zanimsięzagalopujesz
zmieniamtemat,wstajączławki.WracajdoSandry,dziew-
czynaniezasłużyłanatakietraktowanie.
32