Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
temuzaradzić?
Dziewczynamajużosiemnaścielat,jestładna,pociągawdziękiem
niezwykłymiwieleobiecuje.
Olelkowiczznaodmałegodzieckagdyżsambyłsmarkaczemw
mundurkuuczniowskim.Teraztocoinnego,terazteodnowione
wizytymogąsięstaćniebezpieczne,przytym...
Trzebatoprzykrócić,takbyćniemoże.Trzeba!
GdypodobnesłowoodbijesięwmyśliKościeszy,jużdecyduje.
Prędzejczypóźniej,zależnieodokoliczności,zaczynaonodziałać
powoli,systematycznie,zanimsięniespełni.
WyroknaJasiaiOlelkowiczabyłjużwydany.
PanTeodorwszedłnaotwartepolezżętejpszenicy,naktórym
ustawionostertę.Szerokimikrokamizbliżyłsięinaglestanął.Oczy
mubłysnęłygniewem.
Ato,coznowu?!Ależtoistnaplaga!...wyszeptałzły.
Przysterciewrzałarobota,kręciłosiękilkadziewczątiparobków,
wśródnichKościeszadojrzałAndzię,Lorkęidwóchpaniczówprzed
chwiląosądzonych.Tarłównawpowiewnej,pąsowejsukience,z
chusteczkączerwoną,związanąpochłopskunaczarnejgłowie,stałana
stercieiprzyjmowałasnopy,którepodawałjejOlelkowiczzwysokiej
naładowanejfury.Jaśukładałsnopkizfornalami,Lorkazaśnadole
ograbiałastertę,udającrobotę,wrzeczywistościzaśśmiałasię,
pokazujączmysłowobiałezębymłodemukorepetytorowio
rozanielonejminie.PojawieniesięKościeszyspłoszyłoparkę.Lorka
zaczęłapilniegrabić,młodzieniecdałsusanastertęiwówczasdopiero
zająłsięgorliwieswymuczniemJanuszkiem.
Andziazawołała:
Ojczulku,pracujemy!Jestemcałaspocona;dotrzymujękrokupanu
Andrzejowi.Stertaprawiegotowa.
Możejużdosyć,zmęczyszsię.Alepannietroszczysięspecjalnie
owłasneżniwawProkopyszczachdociąłKościesza,zironią
odpowiadającnaukłonmłodegopana.
Ee!Obejdąsiętambezemnie.Mójrządcadasobieradę.
Trzymamsięmaksymy...żyjtam,gdziecilepiej,żezaśtu...
Andziu,proszęcię,zejdźjużprzerwałpanTeodortonem